Trener Marek Cieślak jest gwarantem dobrych wyników reprezentacji FOT. JAROSŁAW JAKUBCZAK
ŻUŻEL. Szeroka kadra seniorów i juniorów integruje się i ostro trenuje w Zakopanem
Pod Giewont żużlowcy wybrali się oczywiście bez motocykli. Kilkudniowy obóz ma przede wszystkim cel integracyjny - to zresztą jedyna w roku okazja, aby w jednym miejscu zebrać kandydatów do kadry juniorów i seniorów. Nie znaczy, to że sportowcy leniuchują. Intensywnie ćwiczą, treningi kondycyjne prowadzone są przez specjalistę od MMA Tomasza Drwala. Wczoraj kadrowicze zaliczyli kilkunastokilometrowy marszobieg po górach, a prowadziła ich m.in. reprezentantka Polski w ski-alpinizmie, Klaudia Tasz. Gościem specjalnym "wycieczki" był Robert Korzeniowski, czterokrotny mistrz olimpijski w chodzie.
- Chętnie skorzystałem z zaproszenia trenera Marka Cieślaka i poszedłem z ekipą speedwaya. Na motocykl się nie wpraszam, ale gdybym mógł kiedyś w czymś pomóc, to służę pomocą - uśmiecha się Korzeniowski.
- Bardzo fajnie, że w zimie jest takie zgrupowanie - zaznacza Cieślak. - Szkoda, że to tylko kilka dni. Uważam, że cele, jakie sobie postawiliśmy, już zostały osiągnięte. Zawodnicy znów się spotkali po dwóch, trzech miesiącach przerwy, mogli z sobą porozmawiać. Na treningach mocno dostają w kość od Tomka Drwala, jest z nami też psycholog Janusz Supiński z AWF Wrocław.
Mimo zmęczenia po marszobiegu, trener Cieślak tryskał humorem. - Plany sportowe na sezon? Jak to jakie? Wygrać wszystko - mówi szkoleniowiec. - Najważniejsze są drużynowe mistrzostwa świata. Finał będzie w Bydgoszczy, więc mamy już w nim miejsce. Chcemy oczywiście obronić złoty medal. W tym roku będzie dużo imprez, seniorskich i juniorskich, na których będzie się można pokazać. Cieszę się, że do kadry wraca Tomek Gollob, wierzę, że dołoży swoją cegiełkę do zdobycia mistrzostwa świata.
Szkoleniowiec zaznaczył, że będzie stawiał na będących w danym momencie w najlepszej dyspozycji. Kadra zresztą zaplanowane ma już trzy mecze towarzyskie, w planach są dwa kolejne. W maju w Ostrowie Wlkp. Polacy zmierzą się z reprezentacją innego państwa (rywal zostanie ogłoszony w sobotę), we wrześniu w Lublinie - z drużyną Mistrzów Świata (taki mecz był już w ubiegłym roku), a w październiku rywalami "biało-czerwonych" będzie w Rybniku ekipa Reszta Świata.
W ubiegłym roku Polacy zdobyli drużynowe mistrzostwo świata, ale bez Tomasza Golloba, którego, z różnych względów (m.in. kontuzji), zabrakło w składzie. Teraz "Chudy" zapowiada walkę o miejsce w kadrze. Jak mówi, urazy zostały już wyleczone i jest gotowy do jazdy. Finałowe zawody będą dla niego szczególne, bo o złoto polska drużyna walczyć będzie na torze w jego rodzinnej Bydgoszczy.
- Wybieram się wkrótce do Hiszpanii pojeździć na motocrossie - mówi Gollob. - Celem będzie wzmocnienie mięśni używanych przy jeździe na motocyklu. Po 19 latach zrezygnowałem z udziału w Grand Prix (indywidualne MŚ - przyp.), to była decyzja przemyślana. Chcę się skupić na występach w lidze i mistrzostwach Europy. Życzę Jarkowi Hampelowi, by został mistrzem świata.
Drugi z liderów naszej kadry, Jarosław Hampel, liczy w tym sezonie na złoty medal z drużyną i indywidualnie. W tej drugiej imprezie zdobył w ubiegłym roku srebro. - Moje ambicje się nie zmieniają. Chcę utrzymać dobrą formę, i walczyć o medal, celem numer jeden będzie zostanie mistrzem świata - mówi Hampel.
Artur Bogacki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?