WIDEO: Barometr Bartusia
Rzecz to niepozorna i mało efektowna. Moneta, jakich wiele: 1 krajcar. Rok wydania: 1813. Ale historię ma niezwykłą.
- To jest relikwia narodowa - mówi Dariusz Nowacki z Zamku Królewskiego na Wawelu.
Przegrana relikwia
Niezwykłość tego obiektu zawdzięczamy Sewerynowi Drohojowskiemu. Był on porucznikiem w armii napoleońskiej. Pojechał do Solury, by odwiedzić Tadeusza Kościuszkę. Wygrał od niego 28 września 1817 kilka monet. Zabrał je ze sobą do Paryża. Kiedy tam dotarł, okazało się, że Kościuszko już nie żyje. Był więc jedną z ostatnich osób, które widziały się z naczelnikiem insurekcji.
W związku z tym, jak dotarł do Paryża, kazał tę monetę oprawić w złotą ramkę, a następnie wyryć inskrypcję: „od Tadeusza Kościuszki wygrane 28 września 1817”. Prawdopodobnie dotyczyło to trzech lub czterech numizmatów zdobytych w grze w wista
- tłumaczy Dariusz Nowacki z Zamku Królewskiego na Wawelu.
Tym samym przerodził zwykły przedmiot, jakich wiele, w niezwykłą pamiątkę patriotyczną.
- To okres sentymentalizmu. Zbierano włosy - nie tylko kochanków, ale także po bohaterach - zaznacza Nowacki. - To kwintesencja epoki. Z jednej strony twardo stąpali po ziemi, z drugiej - byli bardzo egzaltowani. Wiedzieli też, że otaczanie się takimi przedmiotami dobrze wpływa na ich pozycję w towarzystwie, ale także powodzenie u kobiet - tłumaczy Nowacki.
Wystarczy wspomnieć, że w swojej kolekcji Izabela księżna Czartoryska miała choćby mech ze Stonehenge, a w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie do dziś znajduje się cygaro, które Adam Mickiewicz odpalił na Wezuwiuszu.
- Wśród różnych pamiątek jedynie domniemanych ta moneta nie budzi żadnych wątpliwości - mówi Nowacki.
Umiejętności romantyka
Sam Tadeusz Kościuszko był zresztą dzieckiem swojej epoki - nie tylko, jeśli chodzi o ów sentymentalizm. Haftował, tworzył ołtarzyki i tabakierki. Korzystał przy tym z tokarki.
Co ciekawe, Zamek Królewski na Wawelu ma w sumie trzy tabakiery wykonane własnoręcznie przez Kościuszkę. Dwie z nich pochodzą z Krasiczyna, siedziby rodziny Sapiehów. Obie osobiście podarował arystokratom Kościuszko. Jedna zawiera nawet jego włosy. Trzecia posiada certyfikat - to dar naczelnika dla Niemca z Lipska, który był Kościuszką, jako bohaterem walk o amerykańską niepodległość, wybitnym strategiem i dowódcą wojskowym, wprost zafascynowany, czego najlepszym dowodem jest to, że informacja o przedmiocie znalazła się... w jego nekrologu z 1813 r.
Inna złota pamiątka
Ale to nie jest jedyny przedmiot ze złota, który został zakupiony przez Zamek Królewski na Wawelu w ostatnim czasie.
Do kolekcji trafił też szlachecki sygnet pieczętny, wykonany w XVI wieku. Przedstawia herb Junosza (czyli baranka), i monogram DG. - To rzecz wysokiej jakości, nie tylko jeśli chodzi o kruszec, ale także jeśli chodzi o formę. To rzecz absolutnie ponadprzeciętna, bo takich obiektów w Polsce jest niewiele - podkreśla Nowacki.
- Upiorne miejsca w Małopolsce. Czy tam naprawdę straszy?
- Najgorsze mieszkania do wynajęcia. Zobacz, co oni oferują [ZDJĘCIA]
- Tak w ostatnich latach zabudowało się Zakopane
- Budowa tunelu zakopianki - fakty, liczby, ciekawostki
- TOP 20 najlepszych porodówek w Małopolsce
- Wybory parlamentarne 2019. Oto wszyscy nowi posłowie z Małopolski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?