Centralna Liga Juniorów U-15. Dominacja piłkarzy Wisły Kraków nie tylko w derbowych meczach [ZDJĘCIA]

Rundę jesienną „Biała Gwiazda” zakończyła jako zdecydowany lider tabeli. Uzyskała taki sam bilans punktowy – 44 – jak Legia Warszawa w grupie A i Lech Poznań w grupie B rozgrywek CLJ U-15. Drugą w tabeli drużynę Koronę Kielce wyprzedziła o 10, a trzecią Sandecję Nowy Sącz o 14 punktów.

Wisła w CLJ U-15 - pod wodzą Michała Jani

Trener Michał Jania – 30-letni krakowianin, wychowanek „Białej Gwiazdy”, mistrz (2008) i wicemistrz (2009) Młodej Ekstraklasy, reprezentant Polski U-18, były obrońca także Górnika Wieliczka, pracujący w Akademii Piłkarskiej Wisły od czerwca 2014 roku – nie kryje satysfakcji z postawy swych podopiecznych.

- W każdym meczu zdominowaliśmy przeciwnika, choć były bardzo trudne momenty. Rywale bardzo mocno angażowali się w spotkaniach z nami i próbowali nam przeszkodzić, szczególnie w rundzie rewanżowej. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak wychodziliśmy z opresji w spotkaniach, w których przegrywaliśmy i w których doprowadzaliśmy do korzystnego dla nas wyniku – zaznacza Jania.

Szkoleniowiec zwraca uwagę, że jego podopieczni ponad połowę z 44 goli zdobyli, gdy konstruowali swoje akcje ofensywne na połowie boiska rywali, których obrona - jak to określa - „była bardzo nisko osadzona”. - W ofensywie nie mieliśmy tak łatwo, jak pokazuje nasza zdobycz punktowa – podkreśla Janiak.

Jestem bardzo zadowolony z tego, jak wychodziliśmy z opresji w spotkaniach, w których przegrywaliśmy i w których doprowadzaliśmy do korzystnego dla nas wyniku - Michał Jania

12 z 13 bramek wiślacy stracili po stałych fragmentach gry lub po szybkich atakach przeciwników. - Gdy mieliśmy dobrze zorganizowaną obronę, rywale nie potrafili nam strzelić kilku bramek – podkreśla Janiak. - Strata bramek to efekt tego, że zaspaliśmy w niektórych momentach i to, że czasami wynik był już ustalony, a my traciliśmy koncentrację – dodaje środkowy i lewy obrońca Jakub Krzyżanowski.

Wisła w CLJ U-15 - w derbach zawsze 3:1

W derbach Krakowa Wisła dwukrotnie pokonała Cracovię po 3:1, a w derbach Małopolski także dwukrotnie Sandecję po 3:1. Taki właśnie wynik uzyskała w aż siedmiu meczach, czyli w połowie swoich gier.

Szczególnie prestiżowe dla wiślaków były oczywiście spotkania z „Pasami”.

- Wyniki nie oddają przebiegu derbów. W pierwszym spotkaniu byliśmy drużyną dominującą, która posiadała piłkę przez większość czasu, a Cracovia odpowiedziała stałym fragmentem gry – rzutem wolnym – oraz niestrzelonym karnym. To były jej jedyne dobre okazje w tym spotkaniu. Mecz rewanżowy, który się odbył na stadionie AWF, był bardziej otwarty, obfitował w większą liczbę sytuacji, mógł się podobać kibicom – opowiada trener „Białej Gwiazdy”.

Najwyższe wyjazdowe zwycięstwo Wisła odniosła w Łęcznej, gdzie pokonała miejscowego Górnika (jest outsiderem tabeli, w rundzie jesiennej zdobył tylko 6 punktów) 4:0.

- Był to mecz, który kontrolowaliśmy, mieliśmy duży procent posiadania piłki, mieliśmy przewagę, co skutkowało naszą dobrą grą i dawało nam dużo korzyści. Pokazaliśmy w nim swoje atuty – przyznaje Jakub Stępak, bramkarz, a zarazem kapitan drużyny.

Wisła w CLJ - srogi rewanż po remisie

Jedyną stratę punktów Wisły zanotowała w Kielcach, gdzie zremisowała z Koroną 1:1 (w rewanżu rozgromiła ją 7:2 – choć do 20 minuty przegrywała 0:2 - odnosząc swoje najwyższe zwycięstwo w tym sezonie).

- Korona ustawiła się defensywnie, ustawiając tak zwany „autobus”. Atakowaliśmy bramkę przeciwnika tak naprawdę przez cały mecz. Strzeliliśmy w końcu bramkę ze stałego fragmentu gry, co dodało nam trochę wiatru, ale, niestety, w końcówce gry po dość kontrowersyjnym karnym straciliśmy gola – wspomina mecz w Kielcach Krzyżanowski.

Gole dla Wisły zdobyło 11 zawodników (nie licząc trzech autorów samobójczych trafień): Tomasz Stanaszek – 10, Filip Kowalski – 9, Hugo Woyna-Orlewicz – 7, Adam Pieniądz – 3, Michał Prochwicz - 3, Tomasz Dusik – 2, Maciej Pachel – 2, Filip Przybyłko – 2, Damian Fryc – 1, Mateusz Kusiak – 1, Olivier Obara – 1.

Wisła w CLJ - rozwój najważniejszy

- Chciałbym wyróżnić cały zespół za to, w jaki sposób podchodził do swoich zadań treningowych oraz meczowych. Cieszy mnie bardzo, że trener reprezentacji Polski Rafał Lasocki, który obserwował nasze spotkania, bardzo pochlebnie wyrażał się o indywidualnych umiejętnościach naszych chłopców – podkreśla Janiak.

I dodaje: - Celem w piłce młodzieżowej jest zawsze rozwój chłopaków. W tym wieku najistotniejsze w akademii dla nas jest to, by drużyna oczywiście wygrywała, ale też, by chłopcy podnosili swoje indywidualne umiejętności, bo zależy nam na tym, by jak najwięcej z nich trafiło do seniorskiej drużyny, co jest tak naprawdę wyznacznikiem osiągnięcia sukcesu. Wynik w młodszych kategoriach nie będzie aż tak ważny, kiedy żaden z nich nie dotrze na ten szczyt.

Młodzi piłkarze „Białej Gwiazdy” tworzą team także poza boiskiem, o czym przekonuje Stępak: - Drużyna - według mnie - jest bardzo zgrana, chłopaki się dogadują, potrafią ze sobą współpracować, i to widoczne jest na boisku, co daje nam dobre wyniki. Każdy może z tego być zadowolony. Ja, jako kapitan drużyny, także.

Wiślacy będą wspólnie trenować do połowy grudnia. Zajęcia wznowią 11 stycznia.

Sportowy24.pl w Małopolsce