Takie centra w całej Polsce pomaga zakładać Fundacja Pomocy Wzajemnej "Barka". - Korzystamy z ustawy o zatrudnieniu socjalnym i stworzymy zakład budżetowy, dzięki któremu bezrobotni mieszkańcy gminy dostaną szansę na poprawę swego losu - mówi wójt Adam Piaśnik.
Ustawa zapewnia gminom i innym organizacjom tworzącym takie centra, pieniądze na wypłatę przez rok (z możliwością przedłużenia do 18 miesięcy) świadczeń integracyjnych w wynoszących około 730 zł netto. Będą one wypłacane z funduszy Urzędu Pracy Powiatu Krakowskiego w Krakowie.
CIS ma ruszyć na wiosnę 2014 r. Do tego czasu się zorganizuje i przygotuje lokal w dawnej porodówce. Będą go prowadzić dwie osoby: kierownik i księgowa, których zadaniem jest poprowadzenie tej jednostki tak, aby zarobiła na swoje utrzymanie. Będą więc szukać pracy dla osób objętych programem CIS. Pieniądze na adaptację pomieszczeń gmina dostanie z budżetu marszałka Małopolski.
Program CIS adresowany jest do podopiecznych ośrodka pomocy społecznej. - Teraz, gdy zgłoszą się po zasiłek, będą kierowani do centrum, gdzie będą pod opieką instruktorów i psychologów.
Podczas różnych warsztatów będą mieli okazję podwyższyć swoje kwalifikacje, zdobyć nowe umiejętności, a także zmotywować się do pracy i dowartościować się - dodaje wójt. Szacuje, że w pierwszym roku działalności w programie znajdzie się 20-30 osób.
Wójt liczy, że lokalne firmy będą korzystać z usług CIS. Podkreśla, że później osoby te będą same mogły zakładać spółdzielnie pracy o różnym profilu i dostosowywać je potrzeb lokalnego rynku. Jedni będą np. wykonywać prace remontowo-budowlane, inni - sprzątać, utrzymywać zieleń, a panie mogą wyspecjalizować się w opiece nad osobami starszymi lub w gotowaniu.
Wielu przedsiębiorców jest zainteresowanych współpracą z CIS i już podpisało z gminą porozumienie w tej sprawie.
- To bardzo szlachetna inicjatywa, pomagająca w zaktywizowaniu bezrobotnych i stworzeniu dla nich rynku pracy. W przyszłości może zaowocować też korzyścią dla firm, jeśli osoby te będą chciały pracować - mówi Jacek Gąska z firmy J.A. Gąska z Gotkowic.
Zaznacza, że przedsiębiorcom trudno jest zdobyć absolwentów szkół na finansowany przez urząd pracy półroczny staż. Jeśli bezrobotni z CIS zdobędą w firmach roczne doświadczenie i jeśli się sprawdzą, mają szanse na stałą pracę.
Z kolei o sezonowym zatrudnieniu myśli Stanisław Rogóż, właściciel restauracji "Ostra Góra" w Przegini. - Mąż ma niewielką firmę, ale na pewno zatrudniłby latem kogoś do kuchni, a najchętniej osobę z naszego terenu - mówi jego małżonka, Teresa Rogóż.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?