Centrum Urazowemu grozi nawet likwidacja

Dotąd za diagnostykę i leczenie pacjenta w takiej placówce Narodowy Fundusz Zdrowia płacił 300 zł dziennie. – _W 2014 roku ma to być tylko 90 zł. Różnica jest rażąca, a wynika z __nowych, wprowadzonych przez NFZ zasad obliczania dobowego ryczałtu dla Szpitalnego Oddziału Ratunkowego _– mówi Anna Drukała ze Szpitala Uniwersyteckiego.

Dotychczasowy sposób obliczania ryczałtu dla SOR obejmował wszystkie procedury wykonane w tej placówce oraz stawkę za tzw. gotowość. Ale w 2014 r. nastąpiła zmiana: algorytm obliczania ryczałtu bazuje na katalogu procedur, podzielonych tylko na pięć kategorii o określonych wagach. Przy określaniu wysokości stawki, którą płaci NFZ uwzględniana jest wyłącznie jedna, najwyższa kategoria. Zmiana ta ogranicza liczbę finansowanych procedur.

W skali całego roku dla szpitala oznacza to obniżenie kwoty przewidywanej na finansowanie Centrum Urazowego aż o 3 mln zł. Szpital zostanie zmuszony do redukcji kosztów, a co za tym idzie, zmniejszenia zatrudnienia. – Ze względu na frekwencję pacjentów w naszym SOR z pewnością wydłuży to czas oczekiwania na pomoc i __może stanowić zagrożenie dla pacjentów – mówi Drukała.

Dodatkowym problemem jest to, że przy obliczeniach ryczałtu nie uwzględnia się tych pacjentów, którzy po zaopatrzeniu w SOR trafiają na dalsze leczenie do innych oddziałów.

Wartość rocznego kontraktu przyznanego przez NFZ dla SOR Szpitala Uniwersyteckiego to 8,6 mln zł, przy kosztach przekraczających 15 mln zł rocznie. NFZ pokrywa więc zaledwie 60 proc. wydatków placówki.