Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny kursów jadą w górę

Piotr Subik
Piotr Subik
W Krakowie działa ponad 120 ośrodków jazdy. Ile z nich podniesie ceny?
W Krakowie działa ponad 120 ośrodków jazdy. Ile z nich podniesie ceny? fot. Anna Kaczmarz
Podwyżki płac i brak instruktorów, wzrosty cen polis OC, a także rosnące ceny paliwa sprawiają, że trzeba coraz więcej zapłacić za kurs prawa jazdy. Podwyżki zaczęły się w Warszawie, ale już dotarły do Krakowa.

Nawet o 100-200 zł mogą wzrosnąć w najbliższym czasie ceny kursów na prawo jazdy kat. B w Krakowie i Małopolsce. Ośrodki szkolenia już podnoszą opłaty dla przyszłych kierowców, aby dostosować je do realiów panujących na rynku.

Na przykład w ostatnich tygodniach więcej - o 50 zł - trzeba zapłacić za naukę jazdy w OSK „Stach”, jednym z największych takich ośrodków w Krakowie. Kurs podstawowy kat. B kosztuje tam pomiędzy 1,4-1,5 tys. złotych. Z kolei nawet o 200 zł (do średnio 1,4 tys.) wzrosły ceny cyklu szkoleniowego oferowanego w Tarnowie.

To nie jest koniec podwyżek. Do końca roku ceny kursów mogą zdecydowanie przekroczyć 1,5 tys. zł. A wiele wskazuje, że później będzie jeszcze drożej.

- Obecnie ceny, po okresie spadków, doszły dopiero do poziomu z 2008 roku. Uczciwie mówiąc, kurs powinien realnie kosztować 3 tys. zł. Ale nikt sobie na to nie może pozwolić - mówi Stanisław Dużyk, właściciel OSK „Stach”. Dodaje, że wiele lat temu obowiązywała reguła, iż za kurs na prawo jazdy trzeba było zapłacić równowartość krajowej średniej pensji (obecnie na rękę to właśnie ok. 3 tys. zł).

Powodów obecnych podwyżek cen jest co najmniej kilka. Po pierwsze, to rosnące koszty benzyny. Rok czy półtora temu za litr benzyny albo oleju napędowego trzeba było zapłacić nawet poniżej 4 zł. Obecnie średnia cena w Małopolsce to 4,77 zł za litr benzyny i 4,66 za ON.

Po drugie, o czym pisaliśmy wielokrotnie na łamach „Dziennika Polskiego”, znacznie wzrosły ceny polis ubezpieczenia OC. Przykłady? Jak mówi nam jeden z właścicieli szkół jazdy w Małopolsce, za ubezpieczenie samochodu w 2015 r. płacił 478 zł, w ubiegłym roku - 777 zł, a w tym musiał już wyłożyć ok. 1,2 tysiąca złotych. - I to nie dlatego, że instruktor miał kolizję albo wypadek - mówi przedsiębiorca.

Znaczny udział w kosztach OSK ma też utrzymanie samochodów (coraz droższe części zamienne i serwis; klimatyzacja, która staje się standardem w autach dla kursantów).

Problemem są też koszty osobowe. Od początku roku wzrosły minimalne stawki godzinowe dla umów-zleceń (do 13 zł) oraz pensja minimalna (do 2 tys. zł), co oznacza, że także ośrodki muszą wydać więcej pieniędzy na wynagrodzenie dla instruktorów. Bo zdarzało się, że pracowali oni za stawki znacznie poniżej 10 zł za godzinę (według Federacji Stowarzyszeń Szkół Kierowców jest to domena głównie Polski południowej).

- Od lat mówi się, że instruktorzy powinni zarabiać minimum 20 złotych za godzinę. Bo przecież to wielka odpowiedzialność za ucznia, za samochód, za to, co dzieje się na drodze. My się nie cenimy jako nauczyciele - mówi Wiesław Tadel, wiceprezes Małopolskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Kształcących Kierowców, a zarazem właściciel OSK WPK w Tarnowie.

Problem polega również na tym, że na rynku coraz trudniej znaleźć instruktorów nauki jazdy. Ich największy wysyp nastąpił po 2008 r., gdy za unijne pieniądze na potęgę szkoliły ich urzędy pracy. To wtedy pojawiło się wiele szkół jazdy, które z czasem zniknęły z rynku, zaś wyszkoleni przez pośredniaki instruktorzy zmienili pracę na lepiej płatną. A nowych nikt nie uczy zawodu. - Dobrych instruktorów naprawdę trzeba szukać ze świecą. I znają swoją wartość - twierdzi Stanisław Dużyk.

Czy wszystkie ośrodki zdecydują się na podniesienie cen? Marta Zabiegaj, kierownik OSK „Luz” z Krakowa, przyznaje, że podniesienie cen kursu kat. B to dla właścicieli ośrodków ostateczność. Na rynku jest bowiem duża konkurencja.

Na pierwszy ogień idą więc zawsze opłaty za naukę jazdy ciężarówką albo autobusem („Luz” podniósł je już o ok. 100-200 zł). A jeśli chodzi o kat. B, do ceny 2 tys. zł najwcześniej zbliżą się opłaty za ekspresowe kursy nauki jazdy (teraz w Krakowie trzeba za nie zapłacić 1,6 -1,8 tys. zł).

Nadal jednak można spotkać, także u nas, oferty kursów prawa jazdy za ok. 1 tys. zł. - Odnoszę wrażenie, że przygotowują kursantów do zdania egzaminu. A co będzie później, niech się już martwi sam. Bezpieczna jazda samochodem się nie liczy - mówi Wiesław Tadel.

W Krakowie działa ponad 120 szkół nauki jazdy, w całej Polsce około 6 tys. Ceny kursów w zależności od regionu wahają się od 800 zł do 1,8 tys. zł. Najwcześniej zaczęły rosnąć w Warszawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski