Ceny mieszkań w Krakowie poszły nieco w górę

Według ekspertów, najważniejszy jest znaczący spadek cen w Warszawie, bo to największy i najważniejszy rynek mieszkaniowy w Polsce. A tam już trzeci miesiąc z rzędu odnotowano spadek.

Dziś średnia cena metra kwadratowego w stolicy kraju wynosi 7045 zł. To o 5,4 proc. mniej niż rok temu o tej samej porze i najniższa od dwóch lat. - Na razie nie sposób jednak ocenić, czy to jednorazowy wypadek, czy może już trend. Z tym trzeba zaczekać kilka miesięcy, a __przede wszystkim przyjrzeć się rynkowi dokładniej - zastrzega Marcin Krasoń z Home Brokera.

Ale ceny nieruchomości obniżały się ostatnio nie tylko w Warszawie. Kilkuprocentowy spadek zanotowano także w Białymstoku, Gdańsku i Olsztynie. Do największych zmian doszło jednak w Bydgoszczy i Łodzi. - W tym pierwszym mieście w ciągu roku ceny spadły o 10 procent, a w drugim o 15,3 procenta - wylicza Marcin Krasoń. I zwraca uwagę, że oba miasta charakteryzują się małą stabilnością notowań - obserwując historyczne zachowanie cen, widać, że zwykle albo dynamicznie one rosną, albo szybko spadają.

W kilku dużych miastach ceny mieszkań są dziś wyższe niż przed rokiem. W Poznaniu jest to wzrost o 5,4 proc., w Szczecinie o 2 proc., w Katowicach o 0,6 proc., w Lublinie o 0,5 proc. W tej grupie znalazł się także Kraków, gdzie średnia cena transakcyjna wynosi 6308 zł za metr kwadratowy. To o 0,4 proc. więcej niż rok temu

- Rynek mieszkaniowy znajduje się obecnie w swego rodzaju zawieszeniu. Z jednej strony stabilne ceny mieszkań i niesłabnący popyt ze strony osób kupujących mieszkania w celach inwestycyjnych sprawiają, że rynek nadal prężnie się rozwija, a deweloperzy notują rekordy sprzedaży. Z drugiej jednak pojawia się coraz więcej zagrożeń związanych na przykład ze zmianami w prawie i w __zasadach działania rynku kredytowo-mieszkaniowego - ocenia analityk Home Brokera. Jego zdaniem, deweloperzy planując swoje inwestycje muszą wziąć pod uwagę zapowiedzi rządowego programu budowy tanich mieszkań na wynajem oraz sytuację na rynku kredytów hipotecznych, które są coraz trudniej dostępne, co ogranicza popyt na mieszkania.