Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny śmieci rosną lawinowo. W gminie Zielonki w ciągu roku o sto procent

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Fot. Sławomir Kowalski
Trzy firmy, które w gminie odbierały dotychczas odpady, utworzyły konsorcjum. Już nie są dla siebie konkurencją. Wszystkie trzy mogą nadal wykonywać tę samą pracę za dwukrotnie większą kwotę.

Gmina Zielonki od dawna nie dopłaca do odpadów, które firmy odbierają od mieszkańców. Inne gminy do niedawna dopłacały, teraz już takich możliwości nie ma, bo nie pozwala na to prawo. Dla wielu mieszkańców w powiecie krakowskim ceny za śmieci rosną wielokrotnie. W Zielonkach samorządowcy byli przekonani, że ogłoszony na przełomie roku przetarg nie przyniesie drastycznych zmian. Okazało się, że wystartował jeden oferent i dał ceną o sto proc. wyższą niż przed rokiem.

Tym oferentem jest konsorcjum, którego liderem jest Małopolskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami (MPGO), a partnerami Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych TAMAX i Przedsiębiorstwo Wielobranżowe MIKI. Na odbiór wszystkich odpadów niezależnie czy segregowanych, czy nie - zaproponowało cenę 999 zł za tonę.

W poprzednim przetargu rozstrzygniętym rok temu odpady odbierały tutaj te same firmy, jako odrębni wykonawcy.

Odpady zmieszane odbierała firma MPGO za 496,80 zł za tonę. Odbiorem odpadów segregowanych i zielonych zajmowała się firma Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych TAMAX za 490 zł za tonę. Natomiast odbiór odpadów biodegradowalnych wykonywało Przedsiębiorstwo Wielobranżowe MIKI za 699,84 zł sprzed posesji i 496,8 zł z gminnych punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych.

Teraz ci sami wykonawcy podyktowali cenę o sto procent wyższą. - To jest zmowa cenowa. Firmy najpierw pozbyły się konkurencji, a teraz dyktują takie ceny jak chcą - twierdzi Władysław Orzechowski, sołtys Zielonek.

- Dotychczas ceny za śmieci nie były u nas niskie. Za segregowane odpady płacimy 13 zł od osoby, a dla wspólnot mieszkaniowych stawka jest 17 zł. Nie wiem, jak teraz ludzie odbiorą informację o tym, że cena wzrośnie o drugie tyle. To może wywołać sporo nerwów - będzie siwy dym - komentuje sołtys Orzechowski.

Przetarg ten nie jest jeszcze rozstrzygnięty. - Zastanawiam się co zrobić. Być może unieważnię ten przetarg, a nim ogłosimy i rozstrzygniemy kolejny, to może w drodze negocjacji wykonawcy będą pracowali na dotychczasowych warunkach. Decyzje trzeba podjąć do końca lutego - mówi Bogusław Król, wójt gminy Zielonki. Także mówi o zmowie cenowej. Ubolewa, że za segregowane odpady nie ma niższych cen niż za zmieszane.

Gmina szacowała, że śmieci będą kosztowały w tym roku 6 487 597,40 złotych. Biorąc pod uwagę tonaż odebranych odpadów komunalnych z terenu gminy Zielonki, który w ciągu roku wyniósł 8 620 ton (listopad 2017 r. – październik 2018 r.). Tymczasem cena zaproponowana przez konsorcjum trzech firm 999 zł za tonę sprawiłaby, że na odbiór śmieci trzeba przeznaczyć 12 917 070 zł (za18 miesięcy).

W związku z tym, że Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach zakłada, że system musi się bilansować, to wymaga drastycznego wzrostu stawki dla mieszkańca do 26 zł od osoby. Jeśli przetarg nie zostanie unieważniony i nie dojdzie do negocjacji, a ostatecznie do nowego przetargu. Jednak nie ma pewności, że w kolejnym przetargu uda się uzyskać niższe ceny.

POLECAMY - KONIECZNIE fSPRAWDŹ:

FLESZ: Świat tonie w śmieciach - jak temu zaradzić?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski