Korespondencja "Dziennika" z USA
Nieznana dotychczas organizacja Międzynarodowy Komitet na rzecz Sztuki i Pokoju przyznała się do kradzieży obrazu Marca Chagalla "Szkic do obrazu Witebska" z Muzeum Żydowskiego na Manhattanie w Nowym Jorku.
W niedzielę poinformowano, że muzeum otrzymało anonimowy list od złodzieja. Twierdzi on, iż nie zwróci obrazu, dopóki nie zostanie podpisane porozumienie pokojowe pomiędzy Żydami a Palestyńczykami.
Eksperci twierdzą, iż kradzieże dzieł sztuki połączone z wysuwaniem żądań politycznych należą do rzadkości. W 1994 roku został skradziony obraz Edwarda Muncha zatytułowany "Krzyk". Norweskie muzeum, w którym wystawiano dzieło, otrzymało list z żądaniami dotyczącymi zapewnienia kobietom prawa do usuwania ciąży. Obraz szybko odzyskano i wówczas okazało się, iż złodziej wcale nie był autorem listu.
Anonim w sprawie kradzieży obrazu Chagalla wysłany został z dzielnicy Bronx. - Analiza listu pozwala stwierdzić, iż autor prawdopodobnie rzeczywiście wie, gdzie znajduje się malowidło - powiedział dziennikarzom jeden z detektywów.
List trafił do muzeum w połowie czerwca, jednakże wiadomość tę trzymano w tajemnicy dla dobra śledztwa. - Zniknięcie obrazu to dla nas wielki szok. Cieszy nas fakt otrzymania listu, gdyż daje on nadzieję na odzyskanie dzieła - stwierdziła rzeczniczka prasowa Muzeum Żydowskiego Anne Scher.
Detektywi prowadzący śledztwo nie pokazali przedstawicielom mediów listu z żądaniami. Powiedzieli natomiast, iż złodziej przeprasza w liście "za postawienie muzeum w kłopotliwej sytuacji" i obiecuje, iż będzie "dbał o obraz".
ELŻBIETA RINGER
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?