Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chaos ws. podwyżek cen biletów MPK. Nowy projekt pisany na kolanie, ma być jeszcze drożej

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Kraków szykuje się do podwyżek cen biletów na komunikację publiczną, ale wciąż nie wiadomo, ile one ostatecznie będą kosztować
Kraków szykuje się do podwyżek cen biletów na komunikację publiczną, ale wciąż nie wiadomo, ile one ostatecznie będą kosztować Fot: Adam Wojnar/Polska Press
W środę 27 lutego radni mieli przyjąć ostateczny projekt uchwały w sprawie zmian w taryfie biletowej komunikacji publicznej. Projekt jednak chcą wycofać urzędnicy, a w zamian wprowadzić nowy. Nie wiadomo, co się w nim znajdzie, bo w urzędzie w tej sprawie panuje chaos. Wszystko wskazuje jednak na to, że będzie drożej. Utrzymane mają zostać co prawda bilety 20- i 40-minutowe, ale będą o wiele droższe. Ten pierwszy ma kosztować 3,6 zł, a drugi 4,6 zł!

W pierwotnie przygotowanym dokumencie urzędnicy zaproponowali następujące zmiany. Bilet 20-minutowy został zamieniony na 15-minutowy i miał kosztować tyle samo - 2,8 zł. Bilet jednorazowy, zarazem 40-minutowy, miał stać się 30-minutowym i zdrożeć do 4 zł. Urzędnicy chcieli też likwidacji biletu miesięcznego na jedną linię. Z kolei bilet miesięczny na wszystkie linie ma kosztować 106 zł, zamiast 89 zł (bez Karty Krakowskiej). Z kolei sieciówka dla posiadaczy KK ma stanieć z 72 zł do 69 zł. Zdrożeć miały też bilety na dwie linie (zarówno z KK, jak i bez).

W Krakowie urzędnicy chcą droższych biletów. A ile kosztują ...

Do projektu urzędniczego radni złożyli poprawki. Klub Kraków dla Mieszkańców proponował m.in. bilet roczny za 660 zł (55 zł miesięcznie), a radni Koalicji Obywatelskiej i Przyjaznego Krakowa chcieli zachowania biletów 20-minutowych i miesięcznych na jedną linię. W jednej wersji bilet 20-minutowy miał kosztować 3,2 zł, a w innej 3,4. Z kolei miesięczny, z Kartą Krakowską, miał kosztować 45 lub 49 zł.

Urzędnicy jednak twardo powiedzieli, że jeśli jakakolwiek poprawka przejdzie, to oni wycofają swój projekt z obrad. Co więcej, we wtorek urzędnicy sami zgłosili autopoprawkę do swojego druku, ale ta nie została uwzględniona, bo urzędnicy... zgłosili ją 1,5 godziny po terminie. W autopoprawce pojawiły się jeszcze droższe ceny biletów. Miały został bilety 20- i 40-minutowe, ale za aż 3,6 zł i 4,6 zł. Przypomnijmy, że chociażby w Warszawie bilet jednorazowy kosztuje 4,4 zł i jest ważny 75 minut.

Budapesztańska strefa płatnego parkowania to istna szachownica podstref z różnymi stawkami za pierwszą godzinę. Te wahają się od 175 do 440 forintów (od 2,4 zł do 6 zł). Najdroższa jest strefa w ścisłym centrum (szara), gdzie jedna godzina postoju kosztuje 525 forintów (7,2 zł). Strefy parkowania są bardzo rozproszone, niektóre nawet nie graniczą ze sobą. Jak widać, aktualne ceny są porównywalne do tych w Krakowie i tańsze od proponowanych przez urzędników.

Strefa Płatnego Parkowania. Porównujemy Kraków do innych mia...

W trakcie środowej sesji doszło do absurdalnych zachowań. Projekt w sprawie podwyżek biletów wypadł z harmonogramu sesji bez żadnego wytłumaczenia. W między czasie okazało się, że urzędnicy chcą wycofać swój oryginalny druk, bo w tej chwili piszą nowy. Co się w nim znajdzie? Na razie nie wiadomo. Pytani o to urzędnicy milczą, a radni rozkładają ręce i mówią o bałaganie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: Chaos ws. podwyżek cen biletów MPK. Nowy projekt pisany na kolanie, ma być jeszcze drożej - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski