Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Charakter „Brązowych”

Jacek Żukowski
We wczorajszym meczu z Cracovią Garbarnia potrafiła strzelić zespołowi z ekstraklasy aż pięć bramek
We wczorajszym meczu z Cracovią Garbarnia potrafiła strzelić zespołowi z ekstraklasy aż pięć bramek Fot. Andrzej Banaś
III liga piłkarska. Pierwszy występ w Garbarni Michała Mistrzyka i powrót Tomasza Liputa.

Po dwóch dniach treningów piłkarze Garbarni rozegrali wczoraj sparing z Cracovią. Zaprezentowali się bardzo przyzwoicie, remisując 5:5.

III-ligowcy nie przestraszyli się zespołu z ekstraklasy i grali z nim jak równy z równym. Miejscowi wykazali się charakterem. Z tym samym rywalem przegrali przecież przed rozpoczęciem sezonu 0:4. Trener Mirosław Hajdo „żył” tym meczem, stale podpowiadając swoim podopiecznym, co mają robić. Dla niego było to też prestiżowe spotkanie, w końcu w Cracovii pracował przez kilka lat.

- Nie chodzi o wynik, ważne było, by wybiegać to spotkanie. Jak na nasz poziom, to zagraliśmy niezły mecz - mówi szkoleniowiec Garbarni. - To cieszy, każdy z chłopaków walczył. Ważne jest też to, że nie ma kontuzji, ani z jednej, ani z drugiej strony, a boisko nie było łatwe do gry. Rezultat nie jest dla mnie sprawą najważniejszą, bardziej istotny jest dla piłkarzy. Widzą, że z każdym można powalczyć, to tacy sami ludzie, jak oni.

W zespole „Brązowych” pokazało się czterech testowanych zawodników.

- Mieliśmy kilku nowych piłkarzy, ale nie chcę mówić, kto to był (udało się ustalić, że jednym z nich był Michał Mistrzyk z II-ligowej Stali Stalowa Wola - przyp). - Pracujemy nad tym, by skompletować fajny zespół. Chciałbym, aby przede wszystkim nikt od nas nie odszedł, a żebyśmy załatwili jeszcze dwóch-trzech zawodników. Gdyby to się udało, byłoby świetnie. Szukamy napastnika oraz środkowego i bocznego obrońcy.

Po dłuższej nieobecności spowodowanej kontuzją do drużyny wrócił Tomasz Liput.

- Nieźle grał, cieszy jego dyspozycja, ale chciałbym, by w takiej formie i w zdrowiu wszyscy byli na pierwszy mecz ligowy - mówi Hajdo. - Nie chcę nikogo wyróżniać, bo na wynik pracuje cały zespół. Nie posiadamy gwiazd, mamy solidnych piłkarzy, kolektyw, dobrą atmosferę. Podkreślam, że nie chcę, by ktoś odszedł. Są takie zakusy na naszych piłkarzy, bo chłopcy zagrali niezłą rundę. Od dłuższego czasu prezentują się nieźle. To, że wygraliśmy ligę w zeszłym sezonie, nie jest przypadkiem. Trochę szczęścia nam zabrakło w barażach, ale w nowej trzeciej lidze radzimy sobie całkiem dobrze. Mam takich ludzi, za których poszedłbym w ogień.

Garbarnia plasuje się na trzecim miejscu w tabeli na półmetku rozgrywek, ze stratą pięciu punktów do prowadzącego KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski. Cel na wiosnę jest więc jasny. Hajdo jednak nie chce nakładać dodatkowej presji na zespół.

- Chcemy wygrywać każdy mecz - mówi. - Jak ktoś się napina na cele, to nic z tego z reguły nie wychodzi.

Meczem z „Pasami” Garbarnia zaczęła serię sparingów. Najbliższym rywalem będzie Rozwój Katowice, z którym krakowianie zagrają na wyjeździe w najbliższą sobotę (początek spotkania o godz. 12).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski