Fontanna na placu Pokoju w Oświęcimiu stała się w sobotnie popołudnie miejscem protestu zwolenników jak najszybszej budowy w mieście otwartego kąpieliska. O takie miejsce oświęcimianie upominają się od kilkunastu lat, ale jak dotąd miejskie władze nic w tej sprawie nie zrobiły.
- W naszym mieście nie ma w lecie dokąd iść, aby bezpiecznie zażyć chłodnej kąpieli - mówi Michał Uve Rypalski. Na Facebooku skrzyknął ludzi, którym także się to nie podoba.
Jak dodaje, przełomowym momentem były ubiegłoroczne wakacje, gdy wspólnie z kolegą na jeziorze na Krukach uratowali tonącego mężczyznę. Wtedy postanowił, że trzeba działać, a nie tylko prosić.
Wpadł na pomysł happeningu. Na plac Pokoju przyszło kilkadziesiąt osób, z czego ok. 20 zdecydowało się na kąpiel i pływanie pontonem w fontannie. Oprócz pontonu młodzi ludzie przynieśli koła do pływania i piłki. Było wesoło i kolorowo, prawie jak na plaży.
- Kiedyś było bezpieczne kąpielisko i przystań kajakowa na Krukach. Szkoda, że zostało zamknięte. Na pewno jest potrzebne - poparła młodych Barbara Sterczewska.
Na Facebooku podobnego zdania były 574 osoby. Podkreślają, że wystarczyłoby wypły-cić brzeg jednego z jezior na Krukach i zatrudnić ratowników. - Prezydent miasta jest władzą wykonawczą i powinien słuchać ludzi - uważa inna oświęcimianka Kinga Majewska.
Podczas debaty w magistracie trzy dni wcześniej prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut, przekonywał jednak, że wielu oświęcimian nie chce tymczasowych rozwiązań. Zapowiedział przygotowanie analizy budowy kąpieliska, ale najwcześniej będzie to możliwe za trzy lata, bo obecnie miasto modernizuje krytą pływalnię za 40 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
