Czytaj: Tajne powody zatrzymania Ameera Alkhawlaniego [ZDJĘCIA, WIDEO]
Doktorant UJ, został zatrzymany przez Straż Graniczną 3 października w Krakowie. Osadzono go w ośrodku dla uchodźców w Przemyślu. 30-latek i jego obrońca nie znają konkretnego powodu aresztowania.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która zleciła zatrzymanie obcokrajowca, podaje jedynie, że „zagraża on bezpieczeństwu kraju”. W związku z tym Ameer ma być deportowany do Iraku.
W ubiegłym tygodniu sąd na niejawnym posiedzeniu uznał, że jeżeli istnieje decyzja wydana przez Karpacki Oddział Straży Granicznej o powrocie Ameera do swojego kraju, to on ma obowiązek zastosować środek przymusu w postaci aresztu na 3 miesiące.
Autor: Marcin Banasik
Tymczasem Straż Graniczna wyliczyła, że Irakijczyk powinien zapłacić, m.in. za wyżywienie (877 zł), sześciokrotną wymianę pościeli (44 zł), środki higieny (34 zł), a także zakwaterowanie (665,21 zł). Cenę biletu do Iraku oszacowano na 2,5 tys. zł.
- Panu Ameerowi ustalono taki ryczałt jak każdemu innemu cudzoziemcowi umieszczonemu w strzeżonym ośrodku lub areszcie dla cudzoziemców - mówi mjr Elżbieta Pikor z bieszczadzkiej Straży Granicznej.
Znajomi Ameera z uczelni i jego adwokat twierdzą, że cała sprawa może być „karą” za odmowę szpiegowania dla ABW. Ameer miał być wielokrotnie naciskany, aby zdobyć różne informacje na temat zupełnie obcych mu osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?