Organizatorzy nie spodziewali się takiego odzewu. Tomasz Oćwieja z warszawskiej Fundacji DKMS, patronującej akcji, w południe szacował, że będzie około 400 chętnych. Dawcami zostanie 5 procent - tak ocenia się na podstawie statystyk z 10 lat.
Mieszkająca w Skawinie Dorota Tylek, dla której przeprowadzono sobotnią akcję, o chorobie dowiedziała się trzy lata temu. Nie czuła się najlepiej i poszła na badania mammograficzne. Wtedy okazało się, że dotknęła ją białaczka. - Teraz namawiam wszystkich do badań profilaktycznych - mówi Marek Tylek, mąż pani Doroty. Wczoraj z synami: Arturem, Karolem oraz Wojciechem pomagał w jej koordynacji. Od strony medycznej zajął się tym dr Wojciech Olszewski, który opiekuje się chorą. Inicjatorką akcji była Danuta Dąbrowska, siostra Marka Tylka. W zeszłym roku, w czasie wczasów w Chałupach, sama oddała krew i to ją zainspirowało do takiego przedsięwzięcia na rzecz bratowej.
Akcja przeprowadzona została w Zespole Szkół Katolickich. Wziął w niej udział też dyrektor Piotr Ćwik, podkreślając, że jednym z inicjatorów akcji był Zbigniew Morawski. - Może mnie kogoś uda się uratować. Zwłaszcza, że dane o braku dawców szpiku są zatrważające - powiedział nam dyrektor, a organizatorzy podkreślają, że trzeba obalać mity o ryzyku paraliżu po pobraniu szpiku.
Dawcą też chce zostać Stanisław Przetocki. Na akcję przyszedł z całą rodziną: żoną Stanisławą, dwoma pełnoletnimi synami, którzy oddali krew, oraz młodszymi - córką i synem.
Zarejestrować się można przez Internet (www.dkms.pl). Po wypełnieniu druku, do domu nadejdzie pakiet zawierający m.in. specjalne szpatułki, którymi należy pobrać wymaz z jamy ustnej i odesłać do fundacji w zwrotnej kopercie.
Ewa Tyrpa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?