Dzisiaj (godz. 17) w meczu 31. kolejki zespół Termaliki Bruk-Betu zmierzy się na własnym boisku z beniaminkiem, drużyną Wigier Suwałki.
Niecieczanie po ostatnim zwycięstwie w Płocku wrócili w tabeli na miejsce premiowane awansem do ekstraklasy i teraz tylko od nich zależy, czy utrzymają tę pozycję do końca rozgrywek. – Taki mamy cel, ale wcale nie jest to łatwe zadanie _– podkreśla trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz. – Każdy mecz będzie dla nas meczem o wszystko, ale już nie raz w tym sezonie udowodniliśmy, że jesteśmy drużyną z _charakterem.
Niecieczanie wygrali pięć ostatnich meczów, w tym ten najważniejszy, z Wisłą Płock. – W zespole zawsze była dobra atmosfera, jednak po wygranym meczu w Płocku jesteśmy w bardzo bojowych nastrojach__– przyznaje szkoleniowiec „Słoników”. –Jesienią mieliśmy już serię pięciu wygranych meczów z rzędu, dzisiaj chcemy pobić ten rekord i będziemy do tego dążyć.
Dzisiejszy rywal niecieczan, mimo że występuje w tym sezonie w roli beniaminka, spisuje się znakomicie i zajmuje pewne miejsce w środkowej strefie tabeli. Ekipa z Suwałk po raz ostatni przegrała mecz 28 marca, gdy w meczu wyjazdowym musiała uznać wyższość Olimpii Grudziądz (1:3). W siedmiu ostatnich meczach nie zaznała natomiast goryczy porażki i wiele wskazuje na to, że będzie bardzo trudnym rywalem dla „Słoników”.
– Rzeczywiście, zagramy z bardzo trudnym przeciwnikiem, który w wiosennej części sezonu spisuje się bardzo dobrze. Drużyna z Suwałk jest znakomicie przygotowana do drugiej części sezonu. W zimie przygotowywała się na zgrupowaniu w Turcji, to najlepszy dowód jak poważnie kierownictwo klubu traktuje występy drużyny na zapleczu ekstraklasy. Zespół Wigier jak na beniaminka bardzo szybko zapewnił sobie utrzymanie. W następnym sezonie drużyna z Suwałk, w której nie ma głośnych nazwisk, z pewnością będzie walczyła o coś więcej, dlatego zawodnicy Wigier już teraz grają o swą przyszłość. Na pewno więc tanio skóry nie sprzedadzą i nie ułatwią nam zadania – uważa Mandrysz.
W rundzie jesiennej ekipa Wigier mocno dała się we znaki „Słonikom”. Po skutecznie wykonanym rzucie karnym przez Litwina Darwydasa Sernasa prowadziła i dopiero po trafieniu Emila Drozdowicza w końcówce meczu niecieczanie doprowadzili do remisu 1:1.
–Osobiście długo będę pamiętał ten mecz, gdyż sędzia wyrzucił mnie z ławki rezerwowych i w efekcie kolejne dwa spotkania musiałem oglądać z __trybun – wspomina trener niecieczan. –__Mam nadzieję, że dzisiejszy mecz odbędzie się bez podobnych przygód.
Zespół Termaliki Bruk-Betu do meczu z Wigrami przystąpi niemal w najmocniejszym składzie. – Zabraknie tylko kontuzjowanego Patryka Fryca, który zaczął dopiero indywidualne treningi i mało prawdopodobnym jest, by zagrał jeszcze w tym sezonie__– dodał trener niecieczan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?