Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą przełamać Ruch

Piotr Pietras
W sezonie 2015/16 Termalica strzeliła Ruchowi tylko jedną bramkę. Zdobył ją Wojciech Kędziora (z prawej)
W sezonie 2015/16 Termalica strzeliła Ruchowi tylko jedną bramkę. Zdobył ją Wojciech Kędziora (z prawej) Fot. GRZEGORZ GOLEC
Ekstraklasa piłkarska. Zespół Bruk-Betu Termaliki, podbudowany zwycięstwem z mistrzem Polski Legią Warszawa, dzisiaj powalczy o pierwsze w historii zwycięstwo z ekipą „Niebieskich”.

Dzisiaj (godz. 18) w meczu 9. kolejki zespół Bruk-Betu Termaliki zmierzy się na wyjeździe z Ruchem Chorzów. Dla niecieczan będzie to okazja do rewanżu za spotkania z poprzedniego sezonu, w których „Słoniki” w rywalizacji z „Niebieskimi” nie zdobyły ani jednego punktu.

Tym razem zespół z Małopolski jedzie na Górny Śląsk podbudowany zwycięstwem z Legią Warszawa, z którą kolejkę wcześniej chorzowianie przegrali na własnym boisku 0:2.

- Tamto wydarzenie miało jednak miejsce przed __wrześniową przerwą dla reprezentacji - przypomina szkoleniowiec Bruk-Betu Termaliki Czesław Michniewicz. - Po dwóch tygodniach pauzy w lidze, w ostatni poniedziałek chorzowianie wygrali na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Mogą więc być w tej chwili w dużo lepszej dyspozycji, dlatego musimy na nich bardzo uważać. Zwycięstwo z Legią Warszawa na pewno dodatkowo podbuduje i zmotywuje naszą drużynę - dodaje.

Chorzowianie na razie na własnym boisku rozegrali tylko trzy mecze. Wygrali z Górnikiem Łęczna (2:1), zremisowali z Wisłą Płock (2:2) oraz, jak już wyżej wspominaliśmy, przegrali z Legią. Warto podkreślić, że zespół Ruchu zarówno w spotkaniu z ekipą z Łęcznej, jak i z Płocka, odpowiednio zwycięstwo i remis, wydarł rywalom dosłownie w ostatniej chwili. - To najlepszy dowód na to, że chorzowianie walczą do ostatniej minuty meczu i o tym także musimy pamiętać - przypomina Michniewicz.

W poprzednim sezonie drużyna z Niecieczy przegrała oba spotkania z Ruchem. W pierwszej rundzie „Słoniki” uległy na Górnym Śląsku aż 1:4, natomiast w rewanżu w Niecieczy 0:1.

- Żałuję, że nie będę mógł zagrać w piątek w Chorzowie, gdyż muszę pauzować za __żółte kartki - wyjaśnia obrońca Bruk-Betu Termaliki Dalibor Pleva. - Rok temu przegraliśmy w Chorzowie aż 1:4, ale wynik wcale nie odzwierciedlał wydarzeń na boisku. Do przerwy był bowiem remis 1:1, natomiast drugiego gola straciliśmy po fantastycznym strzale w „okienko” jednego z graczy Ruchu. Do końca walczyliśmy o remis, jednak w końcówce dwukrotnie nadzialiśmy się na kontry rywali i straciliśmy kolejne dwa gole. Wierzę, że w piątek mecz będzie miał zupełnie inny przebieg i powalczymy w nim o zwycięstwo, jesteśmy bowiem w dobrej dyspozycji. Szkoda jedynie, że mnie w __tym spotkaniu pozostaje jedynie rola kibica - stwierdził słowacki obrońca „Słoników”.

Niecieczanie ostatnio są na fali, wygrali bowiem dwa ostatnie, bardzo trudne mecze, wyjazdowy z Lechią Gdańsk i na własnym boisku z Legią. - W obu tych meczach prowadziliśmy 2:0, a jednak nie potrafiliśmy zakończyć ich z czystym kontem, tracąc bramki w ostatnich minutach. Na szczęście nie miało to dla nas żadnych konsekwencji punktowych, ale w przyszłości musimy wystrzegać się takich strat - podkreśla Michniewicz.

- Podobno jeszcze nigdy zespół Bruk-Betu Termaliki nie wygrał z __Ruchem Chorzów, czas najwyższy, by to zmienić - mówi pomocnik „Słoników” Roman Gergel, który do zespołu dołączył dopiero na początku września. - Nie ukrywam, że sam chciałbym dołożyć swoje trzy grosze do zwycięstwa naszej drużyny, ale nie jest to najważniejsze. Ważne, żebyśmy wygrali z Ruchem - dodaje Gergel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski