MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chcą rozbić kalifat Al-Kaidy w Mali

SUB
Opieszałość wspólnoty międzynarodowej, która przez prawie rok lekceważyła powstanie na północy Mali kalifatu Al-Kaidy, doprowadziła do tego, że wojnę przeciwko partyzantom w pojedynkę i w pośpiechu zaczęła Francja.

AFRYKA ZACHODNIA. Polska dyplomacja poparła zbrojne zaangażowanie Francji

Pół roku potrzebowała Rada Bezpieczeństwa ONZ, by uznać, że potrzebna jest międzynarodowa inwazja zbrojna, by rozbić saharyjski kalifat Al-Kaidy, która przejęła pod kontrolę północną część Mali i przerobiła je na oazę dżihadystów, jaką w latach 90. były Afganistan i Somalia.

Kolejnych dziewięć miesięcy miało zejść na przygotowania do inwazji, mającej uchronić przed terroryzmem sąsiadujące z Mali kraje zachodniej i północnej Afryki, ale także pobliską Europę. Bo choć najbardziej zaniepokojona sytuacją Francja, a także rząd Mali piliłyświat do interwencji, Rada Bezpieczeństwa uznała, że najpierw należy przeszkolić do tego malijską armię, a także zebrać i przygotować 3,5-tysięczny kontyngent wojsk zachodnioafrykańskich, który miał przyjść Malijczykom z pomocą.

Na początku stycznia dżihadyści uznali, że najlepszym sposobem obrony przed międzynarodową inwazją będzie ją uprzedzić. W zeszłym tygodniu partyzanckie kolumny ruszyły z północy na południe Mali. Kiedy zajęły miasto Konna, położone przy strategicznej drodze prowadzącej do Mopti i Bamako, Paryż uznał, że żarty się skończyły, a partyzanci gotowi są zdobyć nawet malijską stolicę.

Przeciwko partyzantom Francuzi posłali lotnictwo - myśliwce Mirage i Rafale oraz śmigłowce Gazelle, które od piątku atakują i rozbijają partyzanckie bazy, sztaby, magazyny broni i paliw. Poza lotnictwem Francja posłała do Mali pół tysiąca żołnierzy, by doradzali malijskiej armii i ją wspierali.

Kraje zachodniej Afryki w pośpiechu szykują oddziały, by posłać je do pomocy Francuzom w Mali. Po pół tysiąca żołnierzy obiecały: Senegal, Togo, Burkina Faso i Niger, trzystu żołnierzy obiecuje Benin. Upłynie jednak sporo czasu, zanim zostaną uformowani w jedną armię i wysłani na wojnę z malijskimi dżihadystami.

Francuzów w Mali jest za mało, by prowadzić wojnę z kilkutysięczną armią dżihadystów, zaprawionych w walkach, dobrze wyszkolonych i uzbrojonych; w czasie weekendu zestrzelili dwa francuskie śmigłowce.

Polska dyplomacja poparła zbrojne zaangażowanie Francji w rozwiązanie problemu islamskich ekstremistów w Republice Mali. Francuskie wojsko od piątku pomaga tam lokalnym siłom odzyskać kontrolę nad północną częścią kraju, opanowaną przez organizacje powiązane z Al-Kaidą.

"Polska opowiada się za aktywną współpracą międzynarodową na rzecz przywrócenia stabilności w Mali, zgodnie ze stanowiskiem Unii Europejskiej oraz w duchu postanowień Organizacji Narodów Zjednoczonych i Unii Afrykańskiej" - napisano w oświadczeniu resortu spraw zagranicznych.

Od kilku dni MSZ przestrzega Polaków przed wyjazdami do Mali, a także w północne rejony Burkina Faso, na południe Algierii i na terytorium Nigru. To terytoria sąsiadujące z Mali, na które może się rozszerzyć rebelia islamistów.

Zadowolenie z interwencji Francji w Mali wyraziło wczoraj NATO, które przyznało jednocześnie, że nie otrzymało żadnej prośby o zaangażowanie się w konflikt w Afryce Zachodniej. Unia Europejska wyklucza misję bojową w Mali, misja szkoleniowa zaś ma się rozpocząć na przełomie lutego i marca. Kilkuset żołnierzy z UE ma szkolić siły krajów Afryki Zachodniej.
Islamscy radykałowie z organizacji Ansar Dine, Al-Kaida Islamskiego Maghrebu i MUJAO rozpoczęli okupację części Mali w kwietniu ub. roku. Rebelianci dotarli już na odległość 400 km od stolicy kraju, Bamako (kiedy zaczynała się interwencja - było to 680 km).

WOJCIECH JAGIELSKI (PAP), (SUB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski