- Niedopuszczalna jest sytuacja, w której mieszkańcy płacą tyle samo za bilety, mimo że do dyspozycji mają zdecydowanie uboższą siatkę połączeń oraz muszą poświęcać na dojazdy znacznie większą ilość czasu - zwraca uwagę poseł Łukasz Gibała, przewodniczący Stowarzyszenia Logiczna Alternatywa.
- Odnosimy wrażenie, że urzędnicy zapomnieli, iż mieszkańcami nie są jedynie uczniowie i studenci, którzy w czasie wakacji wyjeżdżają z Krakowa. Nie wzięto pod uwagę, że wprowadzenie tak radykalnych zmian znacząco utrudni krakowianom codzienne podróże - dodaje Adrianna Siudy, wiceprzewodnicząca stowarzyszenia.
Jego przedstawiciele w taki sposób odnoszą się do decyzji władz miasta, które z początkiem lipca zawiesiły kursowanie ośmiu linii autobusowych i czterech linii tramwajowych. Kolejnym liniom (np. 50 i 8) zmniejszono częstotliwość kursowania.
- Znaczne utrudnienia dotknęły np. pasażerów próbujących dojechać do Małego Płaszowa - zauważa poseł Gibała. I wylicza, że z trzech kursujących w tamtym kierunku tramwajów - linii nr 7, 11 i 20 - zawieszono aż dwa - 7 i 11.
- Uważamy, że tak znaczące obniżenie komfortu jazdy powinno zostać pasażerom zrekompensowane, np. w postaci tańszych biletów okresowych w okresie wakacyjnym - postuluje Siudy.
Urzędnicy nie zamierzają jednak obniżyć cen biletów. - O tym decyduje Rada Miasta - wyjaśnia Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Dodaje, że zwiększenie liczby kursów ograniczają remonty w centrum. - Redukcje są mniejsze niż w poprzednich latach. Zostały wprowadzone ze względu na zauważalne zmniejszenie liczby podróży w wakacje - mówi Pyclik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?