Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą tylko bezkolizyjnej trasy

Redakcja
W jesieni zeszłego roku na zebraniu wiejskim licznie zgromadzeni wolanie opowiedzieli się za jak najmniej kolizyjnym wyznaczeniem BDI Fot. Ewa Tyrpa
W jesieni zeszłego roku na zebraniu wiejskim licznie zgromadzeni wolanie opowiedzieli się za jak najmniej kolizyjnym wyznaczeniem BDI Fot. Ewa Tyrpa
Rada Sołecka i Stowarzyszenie Miłośników Doliny Cedronu podtrzymały negatywne stanowisko w sprawie nowego przebiegu BDI. - Z proponowanych nam wariantów dwa można byłoby połączyć, żeby uniknąć wyburzenia kilku domów i poprowadzenia inwestycji w pobliżu gęsto zabudowanego terenu, zamieszkałego przez kilkanaście rodzin. Budowa drogi w jednym wariancie doprowadziłaby do likwidacji przysiółka Kapelanka - twierdzi Witold Grabiec, sołtys wioski.

W jesieni zeszłego roku na zebraniu wiejskim licznie zgromadzeni wolanie opowiedzieli się za jak najmniej kolizyjnym wyznaczeniem BDI Fot. Ewa Tyrpa

KONTROWERSJE. Mieszkańcy Woli Radziszowskiej domagają się korekt w wariantach przebiegu Beskidzkiej Drogi Integracyjnej

Uważa, że takie korekty nie powinny być kłopotliwe dla inwestora. W przysiółku Wymiarki można byłoby zburzyć dwa stojące domy, na co zgadzają się ich właściciele. - Droga przebiegać będzie zbyt blisko tych domów, spowoduje odcięcie mieszkańców od świata, a ekrany akustyczne jeszcze bardziej ich odizolują. Chyba ekonomiczniej byłoby te domy zburzyć niż stawiać tam ekrany - argumentuje sołtys.
Projektowanie BDI ma długą historię. Pierwsze propozycje Pracowni Inżynierskiej "Klotoida" w Krakowie zostały jesienią zeszłego roku zdecydowanie oprotestowane przez mieszkańców kilku zurbanizowanych miejscowości, przez które wyznaczono przebieg BDI, m.in. Podchybia, Zarzyc Małych (gm. Kalwaria Zebrzydowska) i Woli Radziszowskiej. Walka o wyznaczenie drogi niekonfliktową trasą zainspirowała mieszkańców do założenia stowarzyszenia, które będzie ich reprezentować w różnych sprawach.
Po ich proteście i wsparciu władz gminy Skawina, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad obiecała wziąć pod uwagę ich sugestie i zleciła "Klotoidzie" opracowanie nowych wariantów. Wszystko wskazywało na to, że będą po ich myśli. Ludzie chwalili inwestora, że liczy się z ich zdaniem. - Nowe warianty są lepsze niż poprzednie, bo nie likwidują np. Zarzyc, ale jednak nie omijają zabudowanych miejsc w Woli. Dlaczego nie można na pewnym odcinku poprowadzić drogi inną niekonfliktową trasą, skoro są do tego warunki w terenie? - dziwią się mieszkańcy. Czują się zlekceważeni, bo ich propozycje zgłoszone na ostatnim zebraniu wiejskim, poparte przez Radę Sołecką i w kwietniu przez Radę Miejską, nie zostały uwzględnione w nowych wariantach. Są zaskoczeni, że dla sąsiedniego Izdebnika istnieje możliwość połączenia z sobą różnych wariantów, a dla Woli nie. Będą się o to starać w GDDKiA. - Nie jesteśmy krzykaczami, w bardzo spokojny i merytoryczny sposób podeszliśmy do oceny nowych wariantów. Mieszkańcy na zebraniu wiejskim w bardzo wyważony sposób o tym dyskutowali i brali pod uwagę różne uwarunkowania, zdając sobie sprawę, że droga jest potrzebna i wcale nie mają zamiaru jej blokować - mówi sołtys Grabiec. Jednak mieszkańcy zastanawiają się, czy nie lepsza jest metoda ostrego protestu. - Będziemy nadal podejmować próby zmiany trasy i połączenia wariantów - zapowiadają. Wczoraj sołtys wystosował do GDDKiA pismo z wnioskiem o wzięcie pod uwagę ich sugestii.
Ewa Tyrpa
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski