Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą wygrać z Legią na przekór problemom [WIDEO]

Bartosz Karcz
W I rundzie Wisła zagrała w Warszawie dobry mecz i zremisowała 1:1
W I rundzie Wisła zagrała w Warszawie dobry mecz i zremisowała 1:1 fot. Bartek Syta
Piłka nożna. „Biała Gwiazda” podejmuje w niedzielę wicemistrzów Polski. Krakowianie zagrają osłabieni, ale nie tracą wiary, że stać ich na dobry wynik z faworyzowanym rywalem.

Czasy, gdy mecze Wisły z Legią decydowały o mistrzostwie Polski na razie odeszły do przeszłości. Nie oznacza to jednak, że niedzielne starcie obu zespołów (początek o godz. 18) nie elektryzuje kibiców. Jest wprost przeciwnie, bo kawał historii konfrontacji krakowsko-warszawskiej zawsze wzbudza emocje przed kolejnym starciem.

WIDEO: Głowacki przed meczem z Legią

Autor: Bartosz Karcz

Wisła do meczu z Legią przystępuje w bardzo trudnej sytuacji. „Biała Gwiazda” ma za sobą dwie bolesne porażki z Cracovią w derbach i z Lechem w Poznaniu. Jakby tego było mało, w tym ostatnim meczu krakowianie stracili nie tylko punkty, ale również dwóch ważnych piłkarzy - Pawła Brożka, który nabawił się kontuzji i Macieja Sadloka, który dostał czerwoną kartkę. Problemy zdrowotne mają również Łukasz Burliga i Richard Guzmics, ale w tym przypadku trener Marcin Broniszewski uspokaja: - To są urazy nie na tyle poważne, żeby panikować, że możemy nie mieć możliwości korzystania z ich usług. To są drobnostki.

Szkoleniowiec wierzy również, że do jego dyspozycji będzie już Denis Popović, który ostatnio zmagał się z kontuzją mięśnia dwugłowego. Słoweniec nawet jednak, jeśli znajdzie się w meczowej kadrze, to od początku raczej nie zagra, bo przerwa w treningach zrobiła swoje. A Broniszewski o ile w obronie może spokojnie ustawiać klocki, o tyle musi się mocno głowić, jak zastąpić Brożka. - Dla nas to jest duża strata - mówi szkoleniowiec.

- Jakość Pawła, jego umiejętności to jest dla nas bardzo duża wartość. Wiemy jak działa obecność Pawła na boisku na naszych rywali. Są bardziej skoncentrowani na nim. Dają nam możliwości, żebyśmy grali piłką przez innych zawodników. Problemy dotykają jednak wszystkich i nie jesteśmy tutaj wyjątkiem. Odpowiedzialność będzie spadała na innych zawodników, którzy być może do tej pory nie mieli okazji, żeby pokazać siebie na boisku.

Wiele wskazuje na to, że w ataku zagra tym razem Maciej Jankowski, a z kolei jego miejsce w drugiej linii zajmie Rafael Crivellaro. Brazylijczyk nie miał ostatnio dobrej passy, grał po prostu słabo, ale Broniszewski, choć nie chciał za wiele mówić o personaliach, akurat temu zawodnikowi poświęcił kilka słów.

- „Rafa” początek miał przyzwoity, a później nie prezentował poziomu, jakiego wszyscy byśmy od niego oczekiwali - tłumaczy trener Wisły. - Jest jednak nadal pełnoprawnym zawodnikiem zespołu i musi się liczyć z tym, tak jak każdy, że będzie dostawał okazje, żeby nie tylko zaprezentować siebie, ale przede wszystkim dźwigać ciężar tego, żeby drużyna zaczęła wygrywać. To jest najważniejsze.

Legia przyjedzie do Krakowa po zwycięstwo, nie ma co do tego wątpliwości. Warszawianie odrobili w ostatniej kolejce trzy punkty do liderującego Piasta Gliwice i będą chcieli tę tendecję podtrzymać. W Wiśle jednak zapowiadają, że mimo problemów, „Biała Gwiazda” powalczy o komplet punktów. - Nie jesteśmy na straconej pozycji. Wydaje mi się, że stać nas na to, żeby nawiązać równorzędną walkę z Legią, że stać nas na to, żeby bić się o trzy punkty - mówi kapitan Wisły Arkadiusz Głowacki. - Nieważne w jakim stylu, nieważne jak, ale punkty musimy zdobywać i nieważne jak renomowany przeciwnik do nas przyjeżdża.

„Głowa” nie przez przypadek pojawił się na przedmeczowej konferencji prasowej. W meczu z Legią wyrówna bowiem rekord Władysława Kawuli jeśli chodzi o liczbę występów w oficjalnych meczach Wisły. To będzie dla niego meczu numer 400 w barwach „Białej Gwiazdy”.

- Dla mnie to jest wielki honor, wielki zaszczyt i prawdę powiedziawszy, nie spodziewałem się, że ta liczba będzie tak okazała. Jest to dla mnie wielkie wydarzenie, ale wydaje mi się, że w zaistniałem sytuacji i wśród tych problemów, które nas spotykają, to wydarzenie schodzi na dalszy plan - powiedział kapitan Wisły.

Dodajmy, że na meczu powinno zjawić się około 20 tysięcy widzów. Do wczoraj Wisła sprzedała ok. 15 tysięcy biletów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski