Chcą, żeby w Krakowie zapanowała moda na Garbarnię

Jest pomocnikiem, ale w sobotę wystąpił na prawej obronie. - To solidny, prawonożny zawodnik, dobry w defensywie, mający inklinacje do gry w ofensywie. Jego kilka akcji dało Garbarni przewagę pod bramką gości - podkreślił nowy kierownik krakowskiej drużyny Wojciech Lempart.

Dla obu był to drugi sparing w tym roku. Wcześniej Garbarnia zremisowała u siebie z ekstraklasową Cracovią 5:5, a Rozwój w Chełmku z I-ligowym GKS Tychy 1:1. Mecz był zacięty, wyrównany. Obie drużyny stworzyły sobie kilka sytuacji do zdobycia goli. Skuteczniejsi byli jednak „Brązowi”. Goście objęli prowadzenie już w 1 minucie, gdy Bartosz Nowotnik minął bramkarza Aleksandra Kozioła i ulokował piłkę w siatce. 5 minut później mogło być już 0:2, ale tym razem krakowski golkiper sparował piłkę po uderzeniu z woleja Dawida Przezaka. Do remisu doprowadził pod koniec pierwszej połowy spotkania Krzysztof Kalemba z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Marcinie Siedlarzu. W końcówce meczu Damian Nieśmiałowski usiłował przelobować Bartosza Gocyka, ale Przemysław Gałecki wybił piłkę z linii bramkowej. Ta trafiła jednak do Michała Góreckiego, który ulokował ją w bramce.

Wspomniany Lempart szybko wciągnął się do nowej pracy. - Staram się być jak najbliżej drużyny. W klubie odpowiadam także za kwestie związane z marketingiem i reklamą. Rozpoczynam rozmowy z firmami, które mogłyby pomóc klubowi. Chcemy, żeby zapanowała moda na Garbarnię - zaznaczył kierownik drużyny.

W Rozwoju w drugiej połowie meczu zadebiutował były zawodnik Wisły Kraków Michał Czekaj, który po problemach zdrowotnych z kolanem chce w przedostatniej drużynie II ligi odbudować formę.

Garbarnia Kraków - Rozwój Katowice 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Nowotnik 1, 1:1 Kalemba 41 karny, 2:1 Górecki 87.
Sędziował: Robert Marciniak (Kraków). Żółte kartki: Pietras - Jaroszek, Gulczyński.