Chcą zmniejszyć otulinę ojcowskiego parku

Mieszkańcy i samorządowcy proponują zmniejszenie otuliny Ojcowskiego Parku Narodowego o ok. 1200 ha. Pomysł pojawił się po tym, jak przedstawiciele OPN przedstawili projekt planu ochrony parku. Zawarte tam rygorystyczne zapisy najpierw zmartwiły mieszkańców, potem oburzyły. W końcu ludzie uznali, że park bezprawnie chce ograniczać ich własność. Zaparli się, że ograniczą otulinę. Wymogli na władzach Skały pomoc.

Do tak kategorycznych działań nie doszłoby, gdyby nie drastyczne zapisy w projekcie planu ochrony OPN. - Po wprowadzeniu tego planu życie w naszych wsiach byłoby udręką. Park chce wstrzymać budowę nowych obiektów, ograniczyć remonty istniejących domów - mówi Stanisław Goraj, jeden z mieszkańców Skały. Inni dodają, że park swoimi zapisami w nowym dokumencie chce ograniczyć prawo mieszkańców do dysponowania swoim dobytkiem, ograniczyć rozwój wsi, utrudnić uprawy rolne. - A o odszkodowa- niach nie chce słyszeć - dodaje Krzysztof Madej ze Skały.

Właściciele terenów w otulinie OPN uznali, że obrońcy przyrody posunęli się za daleko. Na kolejnym spotkaniu z władzami gminy, dyrekcją i przedstawicielami parku mieszkańców Skały i okolicznych wiosek nie chcieli słyszeć o tym, jaką przyrodę chronią „parkowy”, bo tak nazywają przedstawicieli OPN. Mieszkańcy wylali tez swoje żale związane z trudnościami w zdobywaniu pozytywnych decyzji związanych z budową domów. Podczas spotkania w stronę przedstawicieli parku padały ciężkie oskarżenia związane ze sposobem uzgadniania dokumentów budowlanych.

Komitet Mieszkańców powołany do obrony prywatnych nieruchomości przed ograniczeniami wprowadzanymi w planie ochrony OPN w porozumieniu burmistrzem Skały Tadeuszem Durłakiem przygotował projekt nowej otuliny. Na ostatnim spotkaniu konsultacyjnym został przedstawiony. - Pierwszy wariant był taki, żeby z otuliny wykluczyć miasto Skałę, bo obecnie otulina biegnie środkiem miasta - mówi burmistrz Durłak. Jednak komitet nie odpuszczał chciał doprowadzić do znacznego zmniejszenia otuliny na całym obszarze gminy. Dlatego w gminie rozrysowano wstępny projekt ograniczenia otuliny. - Wyłączyłby z otuliny Skałę, Cianowice, część Smardzowic i część Maszyc. Łącznie to ponad 1200 hektarów. A wiąże się to ze zdjęciem obostrzeń na tych terenach - mówi burmistrz Durłak. Proponował, żeby w tej sprawie złożyć formalny wniosek.

Dyrektor OPN Rudolf Suchanek zaznaczył, że jest możliwe zmniejszenie otuliny w samym mieście, ale nie chciał się wypowiadać o jej zmniejszaniu na innych terenach. - To nie jest moja decyzja. Tę sprawę musi rozważyć Rada Naukowa OPN - powiedział Suchanek. Po naciskach ze strony mieszkańców obiecał, że poinformuje radę o takim pomyśle.

Natomiast Jarosław Żółciak, zajmujący się m.in. ochroną krajobrazu w OPN stwierdził, że ograniczając otulinę nie da się odpowiednio chronić tego najmniejszego z polskich parków.

Tymczasem mieszkańcy domagali się, by bardziej zmniejszyć otulinę niż to proponował burmistrz i komitet. - Zmniejszenie otuliny nie wszystkich zadowoli. Zawsze będzie ktoś niezadowolony - mówi Władysław Ziarkowski, jeden z przedstawicieli komitetu.