Chcę grać, więc zawsze dam z siebie wszystko

– Niedawno stwierdził Pan, że celem na ruszającą w piątek rundę wiosenną w pierwszej lidze jest dla Pana wywalczenie sobie miejsca w pierwszym składzie Sandecji.

– Podtrzymuję, choć zdaję sobie sprawę, że będzie naprawdę ciężko, bo nasz klub zimą pozyskał doświadczonych stoperów...

– ... w ogóle najsolidniej wzmocniono właśnie obronę.

– Zgadza się. Nowi koledzy mają już doświadczenie, a ja ten element nabiorę dopiero z czasem, ale walczyć o miejsce na pewno będę.

– Co po sparingach, w których Pan grał, mówił trener Ryszard Kuźma?

– Hmm, żebym cały czas pracował i że na pewno dostanę szansę. Wiadomo, że obowiązuje przepis o młodzieżowcu. To dla mnie jakaś pomoc, ale mam nadzieję, że będę występować bez względu na ten warunek.

– W piątek przeciwko Katowicom pewnie Pan nie wystąpi, bo dzień wcześniej reprezentacja Polski U-18 zagra towarzysko w Macedonii.

– Ale zdążę wrócić i mecz obejrzę na żywo z trybun. Będę trzymać za chłopaków kciuki. Mam nadzieję, że będzie dobrze.

– Na zgrupowaniu kadry przebywa Pan z kolegami grającymi dla Chievo Verona, Wolfsburga czy Sunderlandu. Jak w takim towarzystwie czuje się piłkarz Sandecji?

– Dla mnie dużym wyróżnieniem jest, że w ogóle mogłem pojawić się na obozie. To mocno motywuje do dalszej pracy. Z Katowicami nie zagram, ale będę mieć szansę pokazania się na arenie międzynarodowej, więc wydaje mi się, że dużo na tym nie stracę.

– Niedawno przedłużył Pan w Nowym Sączu umowę. Dogadaliście się bez kłopotu?

– Po negocjacjach z władzami klubu stwierdziłem, że najlepiej dla mnie będzie zostać tutaj jeszcze przynajmniej przez te prawie dwa lata. Za rok zdaję maturę, więc miało to największe znaczenie. Szkołę zamierzam skończyć w Nowym Sączu i wolę, żeby wszystko odbyło się bez komplikacji.