Jerzy Rojek chce, aby sąd wymierzył mu najwyższy wymiar kary: więzienie. - W imię wolności słowa - komentuje. Fot. Mirosław Gawęda
KALWARIA. Mężczyzna wyrażał swoje poglądy, a teraz ma problemy
Przed wyborami Rojek z własnej inicjatywy wykonał i kolportował na terenie gminy ulotki, które wymierzone były w urzędującego od ponad 20 lat burmistrza Augustyna Ormantego, który - jak się okazało w wyborczą niedzielę - przegrał wybory i musi pożegnać się ze stanowiskiem.
Ulotki miały różne treści, m.in.: "Każdy, ale nie Ormanty", "Dość dyktatu Ormantego", "Dość arogancji" i "Dość marazmu".
- Jako obywatel nie miałem żadnej innej możliwości wyrażenia swojego poglądu na temat lokalnej władzy. Popełniłem świadomie to przestępstwo - mówi Jerzy Rojek. Dodaje, że w przeszłości już miał problemy z policją w związku z kolportażem ulotek, które wymierzone były we władze: w 1976, 1979 i 1982 roku.
Policja potwierdza, że takie zdarzenie miało miejsce przed ostatnimi wyborami. W komunikacie czytamy:
"W dniu 15.11.2010r. funkcjonariusze Policji w Kalwarii Zebrzydowskiej zatrzymali mężczyznę, mieszkańca Kalwarii Zebrzydowskiej, który naklejał ulotki na słupach, bez zgody administratora drogi. Z uwagi, iż mężczyzna nie przyjął mandatu karnego w sprawie zostaną przeprowadzone czynności wyjaśniające w trybie kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, a po ich zakończeniu zostanie skierowany wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego w Wadowicach wydz. II karny z art. 63A &1 KW /Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nie przeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny." - czytamy w komunikacie policji.
- Dla mnie nie ma znaczenia z jakiego artykułu i paragrafu jestem ścigany za rozprowadzanie ulotek. W 1976, 1979, 1982 i teraz w 2010 robiłem to samo: wyrażałem swoje niezadowolenie z władzy. Dlatego odmówiłem przyjęcia mandatu i chcę, aby sąd skazał mnie na najwyższy wymiar kary - więzienie. W imię wolności słowa - komentuje Jerzy Rojek.
Mirosław Gawęda
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?