Chce uratować Trzebinię

Całe swoje życie związałem z gminą Trzebinia. Doskonale znam problemy mieszkańców. Jestem kreatywny, w sile wieku, mogę zrobić wiele dobrego dla tego terenu. Jestem też niezależny i bezpartyjny, m.in. dlatego dostrzegam poparcie ludzi, z którymi rozmawiam. Mieszkańcy czekali na takiego kandydata. Ludziom, jak chleba, potrzebna jest praca. Mamy ogromne bezrobocie, a z tym wiążą się inne problemy m.in. zagrożenie przestępczością.

A skąd nazwa komitetu, z którego pan startuje? Czy rzeczywiście jest tu aż tak źle i przed czym, a może przed kim, trzeba ratować gminę?

Przed stagnacją, układami, bezrobociem... Nadszedł czas na zmianę burmistrza Trzebini i zmiany w Radzie Miasta. Po 12 latach rządzenia prawdopodobnie obecny burmistrz już nic nowego nie wniesie. Trzebinia ma ogromny potencjał. Jej atutem jest położenie między Krakowem a Katowicami, którego Adam Adamczyk nie wykorzystał. Priorytetem będzie dla mnie ściągnięcie do gminy nowych inwestorów i utworzenie nowych miejsc pracy. To nie są puste słowa. Jestem już po rozmowach z kilkoma poważnymi przedsiębiorcami, nawet z Chin, którzy są gotowi otworzyć tu swoje firmy.

Jest Pan przeciwnikiem rusztowej spalarni śmieci. Co w takim razie robić z odpadami?

Należy maksymalnie wykorzystać to składowisko odpadów, które jest. Ono może spokojnie funkcjonować jeszcze kilka lat. Docelowo rozwiązaniem jest spalarnia, ale plazmowa. To najnowocześniejsza technologia, bezpieczna dla środowiska i ludzi. Cieszę się, że spalarnia nie powstanie w Trzebini. Przypuszczam, że burmistrz wycofał się ze swojego pomysłu w związku z wyborami. Spalarnia nie powinna powstać też w Chrzanowie i jeżeli zostanę burmistrzem będę o to walczył.

Podkreśla Pan, że nie jest przeciwnikiem burmistrza Adama Adamczyka, ale polityki, którą prowadzi. Gdyby miał pan jednak wymienić trzy dobre rzeczy, które za swoich rządów zrobił obecny burmistrz, co by to było?

Doposażenie straży pożarnych, oczywiście za gminne pieniądze. To dobrze, choć z drugiej strony Adamczyk wie co robi, zdobywając w ten sposób olbrzymi elektorat. To samo dotyczy dotacji dla klubów sportowych. W sport trzeba inwestować. Dobre posunięcie to również wsparcie Świetlic "Plus". Niewiele osób pamięta jednak, że to ja byłem współpomysłodawcą uruchomienia ich w Trzebini.

Rozmawiała: ELIZA JARGUZ