Chcę wiedzieć. Odczepcie się, bo urządzimy wam piekło!

W wywiadzie przeprowadzonym pod koniec września 2001 r. niedługo po zamachach w Nowym Jorku przywódca talibów Mułła Omar powiedział: „Ameryka stworzyła zło, które ją atakuje”, dodając, że to „zło nie zniknie, nawet jeśli ja umrę i Osama umrze i umrą inni”. Dzisiaj, dokładnie 20 lat po zamachach 11 września rzecznik talibów twierdzi, że „nie ma dowodów” jakoby Osama bin Laden był odpowiedzialny za atak na Nowy Jork a na kilka dni przed 20 rocznicą zamachów talibowie oskarżyli wprost Stany Zjednoczone o porwania samolotów 11 września 2001 roku. Afgańska telewizja wyemitowała blisko 40 minutowy film mający upamiętnić zwycięstwo talibów nad wspieranym przez USA kolaboracyjnym rządem i siłami Zachodu. „Ataki z 11 września 2001 r. były wynikiem polityki agresji Stanów Zjednoczonych wobec świata muzułmańskiego” - mówi w filmie narrator. Przypomina, że „Afgańczycy nie brali udziału w tych atakach” a agresorzy „rozpoczęli inwazję militarną na Afganistan nie chcąc negocjacji w tej sprawie z przedstawicielami Emiratu Islamskiego”. W filmie wykorzystano zdjęcia defilady męczenników z obozu wojskowego Al-Fatih.

Na paradzie pojawiła się delegacja wyższych dowódców wojskowych. Mają zamazane twarze. Wśród nich jest najprawdopodobniej Mohammad Jakub, syn mułły Omara, a także szef Wojskowej Szury (rady) Emiratu. Zapowiada, wzmocnienie oddziałów męczenników, rekrutacje do nich najlepszych specjalistów. “Każdy obywatel musi być zdolnym wojskowym mudżahedinem i musi być gotowy w każdej chwili do obrony niepodległości, ziemi i świata islamskiego” - mówi do żołnierzy. W paradzie uczestniczą wyłącznie zamaskowani bojownicy - przyszli samobójcy -męczennicy. Na lawetach ciągnionych przez zdobyczne amerykańskie pickupy widać profesjonalnie wykonane kamizelki wyładowane dynamitem dla zamachowców samobójców czy tzw. SVBIED samobójcze pojazdy. Film kończy oświadczenie talibskiego „Emira Wszystkich Wiernych”, Hibatullaha Achundzady, który poświęcił własnego syna w samobójczym zamachu bombowym w 2017 roku. Mówi, że chce pokoju z Ameryką. Jeśli jednak Waszyngton będzie miał inne plany – tym razem zdaje się sugerować narrator filmu Afgańskiej TV to przynajmniej wiecie co was czeka.