Do wypadku, który mógł zakończyć się tragicznie, doszło w Siedliskach koło Tuchowa. Mężczyzna - syn właścicielki jednej z miejscowych posesji, chciał pomóc swojej mamie w uprzątnięciu szamba. Otworzył właz i próbował dostać się do środka.
- Szamba to śmiertelna pułapka, która pochłonęła już wiele osób. W środku znajduje się zazwyczaj toksyczny siarkowodór, którego wdychanie może doprowadzić do szybkiej śmierci człowieka - wyjaśnia Paweł Mazurek, rzecznik prasowy tarnowskiej straży pożarnej.
Mężczyzna szybko opadł z sił i nie był w stanie samodzielnie wydostać się ze studzienki. Na szczęście jego wołanie o pomoc w porę usłyszeli sąsiedzi, którzy wezwali na ratunek strażaków.
- W Siedliskach znajduje się akurat nasz posterunek, w którym strażacy dyżurują non stop przez 24 godziny na dobę, dlatego poszkodowany mógł liczyć na naszą błyskawiczną reakcję - stwierdza Paweł Mazurek.
Strażacy wyciągnęli półprzytomnego mężczyznę zaklinowanego we włazie i przekazali go w ręce ratowników z karetki pogotowia. Cała akcja trwała pół godziny. Życie 40-latka nie jest zagrożone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?