18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcieli mieć darmowy internet. Mają tylko długi.

Redakcja
Andrzej Krawczyk zawarł umowę po tym jak w rękę wpadła mu ulotka reklamująca darmowy internet. Uważa, że został oszukany FOT. ANDRZEJ SKÓRKA
Andrzej Krawczyk zawarł umowę po tym jak w rękę wpadła mu ulotka reklamująca darmowy internet. Uważa, że został oszukany FOT. ANDRZEJ SKÓRKA
TARNÓW. Po kilku miesiącach usługa przestała działać, a klienci otrzymują wezwania do spłaty rat kredytu, z którego nie zobaczyli ani złotówki.

Andrzej Krawczyk zawarł umowę po tym jak w rękę wpadła mu ulotka reklamująca darmowy internet. Uważa, że został oszukany FOT. ANDRZEJ SKÓRKA

Siedziba firmy NetMaks w Tarnowie zamknięta jest na cztery spusty. Telefonów nikt nie odbiera. Amatorzy oferowanej przez nią usługi darmowego internetu jeden po drugim zgłaszają się na policję, twierdząc że padli ofiarami oszustwa.

Andrzej Krawczyk zdecydował się na podpisanie umowy pod koniec czerwca. Na początek tylko miesięcznej. - Tłumaczono mi, że to dlatego, iż miałem przeterminowany dowód osobisty - mówi. Do usługi nie miał zastrzeżeń i już z nowym dowodem w ręku zdecydował się na dwuletnią umowę. Przez ten czas miał płacić miesięcznie jedynie symboliczny grosz. - W drugą umowę się nie wczytywałem. Podpisałem plik dokumentów, przekonany, że ich treść jest podobna do tej pierwszej - przyznaje. Nie zdawał sobie sprawy, że parafował także umowę na 5-letni kredyt w kwocie 2499 zł wraz z aneksem, w myśl którego cała suma trafiła na konto dostawcy. Miała stanowić kaucję za użyczony sprzęt. Ale to firma miała ją spłacać.

Gdy pan Andrzej otrzymał w sierpniu z banku terminarz rat, zaniepokoił się, jednak pracownicy NetMaksu uspokajali, że niczego płacił nie będzie.

Ich słowa potwierdzały się do czasu. W połowie grudnia sygnał internetowy zanikł. Krótko potem klient otrzymał z banku wezwanie do spłaty zadłużenia. - Czyli zostałem wykorzystany jako słup do zaciągnięcia kredytu - mówi.

Adam Zając to kolejny pokrzywdzony. Z tą różnicą, że wiedział, iż przy okazji umowy na internet zaciąga kredyt. W styczniu, po wezwaniach, w banku sprawdził, że dostawca nie spłacał rat od trzech miesięcy. Dług w wysokości 427 zł postanowił spłacić. - Żeby nie trafić na listę dłużników -mówi. Ale sprawę już zgłosił na policję.

Podobnie jak trzy inne osoby. - Wspólnie ze śląską policją sprawdzamy, czy doszło do przestępstwa - mówi Olga Żabiń-ska z KMP w Tarnowie.

Siedziba NetMaks przy ul. Mościckiego świeci pustkami. Na drzwiach wisi kartka z informacją, że termin przywrócenia usługi planowany jest na 17... stycznia. Strona internetowa odsyła klientów na witrynę firmy Milimex Systemy Komputerowe z Sosnowca. Podanych tam telefonów nikt nie odbiera. Włącza się komunikat o awarii sieci i pracach nad jej usunięciem.

Andrzej Skórka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski