Jeszcze w tym miesiącu Rada Ministrów przyjmie rozporządzenie o zmianach w podziale administracyjnym kraju. Wśród ośmiu nowych miast, które pojawią się na mapie Polski, jest Chełmiec koło Nowego Sącza.
- Nie zapeszajmy, poczekajmy na ten ostatni krok, wtedy będziemy komentować i fetować sukces - zaznacza Artur Bochenek, zastępca wójta Chełmca.
Miasto z wiejską zabudową
Przekształcenie tej wiejskiej gminy w miejsko-wiejską, a samego sołectwa Chełmiec w miasto, wcale nie było takie oczywiste. Konsultacje w tej sprawie nie dały jednoznacznego poparcia. Wprawdzie trzech na czterech mieszkańców wsi Chełmiec opowiedziało się za nadaniem jej statusu miasta, ale w innych wsiach frekwencja nie przekroczyła 3 proc., a większość tych, którzy wzięli udział w konsultacjach, była przeciw temu pomysłowi. Zorganizowano więc dodatkowe zebrania i wtedy większość była za, ale i tak frekwencja nie przekroczyła 20 proc.
Nawet sama rada gminy miała wątpliwości. W pierwszym głosowaniu nad wnioskiem o nadanie Chełmcowi statusu miasta zwolennicy tego pomysłu przegrali jednym głosem, w drugim rada poparła wniosek. Zastrzeżenia miał też wojewoda małopolski, który nie wydał jednoznacznej opinii.
Z jednej strony podkreślał, że Chełmiec ma wodociągi i kanalizację z oczyszczalnią ścieków, pełni rolę lokalnego centrum, ma m.in. lodowisko i park wodny. Z drugiej zwracał jednak uwagę, że zabudowa i układ urbanistyczny są charakterystyczne dla obszarów wiejskich, a sam Chełmiec w przeszłości nigdy nie był miastem.
Wójt stawia na swoim
Ale teraz nim zostanie. Głównie dlatego, że na swoim postawił wójt gminy Bernard Stawiarski. Po pierwszym, przegranym głosowaniu w radzie gminy, nie odłożył swojego pomysłu na półkę, tylko podjął drugą, tym razem skuteczną próbę.
Wójt Chełmca znany jest z tego, że stawia na swoim. Kilka lat temu do miejscowości w tej gminie przestały kursować autobusy MPK, bo wójt nie porozumiał się z prezydentem Nowego Sącza w sprawie ich finansowania.
Napięcia na linii Nowy Sącz - Chełmiec są znacznie większe. Co jakiś czas ze strony nowosądeckich polityków padają sugestie, że dobrze byłoby powiększyć granice miasta o tereny leżące dziś w gminie Chełmiec, np. o Wielogłowy, gdzie swój zakład ma firma Wiśniowski, produkująca bramy garażowe. - Prędzej przejmę Nowy Sącz. Kiedy zostaniemy miastem, powalczę o Helenę - odgryzał się Bernard Stawiarski. Helena to dzielnica Nowego Sącza, ale po drugiej stronie Dunajca, granicząca z Chełmcem.
A wójt tego ostatniego wiele razy dowodził, że potrafi być skuteczny. Chełmiec króluje w rankingach, gmina uchodzi za wzór w pozyskiwaniu unijnych dotacji i wydatkach na inwestycje. Sam wójt budzi kontrowersje, jedni uważają go za dyktatora, inni chwalą za skuteczność i za to, że - jak sam kiedyś powiedział - w d... ma biurokrację.
WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 12
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?