Carlos Tevez (z prawej, MC) strzela gola Petrowi Cechowi (z lewej, Chelsea) Fot. PAP/EPA/ROBIN PARKER
ANGLIA. Sensacyjna porażka Arsenalu i tylko remis Manchesteru United
To ich pierwsza ligowa porażka po serii ośmiu wygranych (licząc końcówkę ubiegłego sezonu). MC, jeden z rywali Lecha Poznań w Lidze Europejskiej, odniósł skromne, ale zasłużone zwycięstwo. Dodajmy: trzecie z kolei z Chelsea (w poprzednim sezonie wygrał 2-1 u siebie i 4-2 na wyjeździe). Skład MC: Hart - Boyata (88 J. Boateng), K. Toure, Kompany, Zabaleta - David Silva (78 Johnson), De Jong, Barry, Y. Toure, Milner - Tevez (86 Adebayor).
W pierwszej połowie przeważał MC, często zatrudniając Cecha, ale to Chelsea była bliższa objęcia prowadzenia (po rzucie rożnym Ivanović główkował w poprzeczkę). Zaraz po zmianie stron zaatakowali goście, ale kapitalny strzał Anelki końcami palców obronił Hart. Niecały kwadrans później po stracie piłki przez Ramiresa gospodarze przeprowadzili kontrę i Tevez po kilkudziesięciometrowym rajdzie pokonał Cecha. Chelsea nie odrobiła już strat.
Arsenal doznał sensacyjnej porażki z beniaminkiem West Bromwich Albion 2-3 (pierwszej od 27 lat z tym rywalem na własnym boisku). W pierwszej połowie Arszawin w odstępie... sekund dwukrotnie trafił w słupek bramki gości, a w rewanżu po strzale Thomasa Almunia sparował piłkę także na słupek. Potem ten ostatni obronił rzut karny, który sam sprokurował (strzelał Brunt). Po przerwie fatalne błędy obrońców i Almunii wykorzystali goście, obejmując prowadzenie 3-0! W końcówce meczu "Kanonierzy" mieli dużą przewagę, ale jej efektem były "tylko" dwa gole Nasriego. Almunia za swój występ otrzymał od SkySports i Goal.com noty odpowiednio 6 i 5 (w skali 1-10). Fabiański cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych.
Manchester United tylko zremisował na boisku Boltonu 2-2. Gospodarze szybko uzyskali prowadzenie po strzale... piętą Knighta po rzuci rożnym. Wyrównał Nani, kończąc strzałem swą akcję przez pół boiska. Potem dwie okazje dla MU miał Rooney. W drugiej połowie także padły dwa gole. Najpierw dla Boltonu: po strzale Petrova piłka odbiła się od Fletchera i wpadła do bramki van der Sara (Kuszczak znowu był rezerwowym). Potem Elmander nie wykorzystał sytuacji sam na sam z van der Sarem. Do remisu doprowadził Owen głową po centrze Naniego. Giggs zerwał ścięgno w udzie i będzie pauzował przez kilka tygodni.
WYNIKI
West Ham - Tottenham 1-0 (1-0), Piquionne 29; Liverpool - Sunderland 2-2 (1-1), Kuyt 6, Gerrard 64 - Bent 25 karny i 48; Fulham - Everton 0-0; Arsenal - West Bromwich 2-3 (0-0), Nasri 75 i 90+1 - Odemwingie 50, Jara 52, Thomas 73; Blackpool - Blackburn 1-2 (0-1), Phillips 85 - Adam 21 samob., Emerton 90+3; Birmingham - Wigan 0-0, cz.k.: Gardner (Birmingham) 90+2; Manchester C. - Chelsea 1-0 (0-0), Tevez 59; Bolton - Manchester U. 2-2 (1-1), Knight 6, Petrov 67 - Nani 23, Owen 74; Wolverhampton - Aston Villa 1-2 (0-1), Jarvis 61 - Downing 25, Heskey 88; Newcastle - Stoke 1-2 (1-0), Nolan 43 karny - Jones 67, Perch 85 samob.
1. Chelsea 6 15 21- 2
2. Manchester U. 6 12 16- 9
3. Arsenal 6 11 16- 7
4. Manchester C. 6 11 7- 2
5. Aston Villa 6 10 8- 10
6. West Br. 6 10 8-11
7. Fulham 6 8 7- 6
8. Tottenham 6 8 6- 5
9. Blackburn 6 8 7- 7
10. Newcastle 6 7 9- 8
11. Sunderland 6 7 7- 7
12. Bolton 6 7 9-10
13. Birmingham 6 7 7- 8
14. Stoke 6 7 7- 9
15. Blackpool 6 7 9-14
16. Liverpool 6 6 6- 9
17. Wolverhampton 6 5 7- 10
18. Wigan 6 5 2-13
19. West Ham 6 4 4-13
20. Everton 6 3 4- 7
(FIL)
Zdaniem trenerów
Roberto Mancini, Manchester City:
- Chelsea prawdopodobnie zdobędzie tytuł. Nie jest jednak możliwe wciąż strzelać po cztery - pięć bramek w każdym meczu. Czasem londyńskiej drużynie zdarzy się taki mecz jak dzisiaj.
Carlo Ancelotti, Chelsea Londyn:
- Nie zagraliśmy tak, jak sobie zaplanowaliśmy. Rywale grali tak, jak się tego spodziewaliśmy. Dobrze się bronili na swojej połowie i umieli odpowiadać kontrami. Zasłużyli na wygraną.
Arsene Wenger, Arsenal Londyn:
- Ten występ jest niewytłumaczalny. Nie spodziewałem się tego. Wszystko przychodziło nam z trudem - podania, odbiory piłki, pojedynki. Dostaliśmy to, na co zasłużyliśmy, czyli zero punktów.
Alex Ferguson, Manchester United:
- Trzeba pochwalić zespół za to, że dwukrotnie udało mu się doprowadzić do remisu. Przegrywać dwukrotnie na wyjeździe i wyjść z opresji jest naprawdę trudno. Pokazaliśmy charakter.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?