Chicago przed Philadelphią

NBA: Chicago Bulls po długim pościgu zmieniły Philadelphię 76ers na ósmym miejscu w Konferencji Wschodniej.

Philadelphia spadła na 9. miejsce. Chicago po wczorajszym zwycięstwie ma bilans 35-40 i to ono dzierży bezpieczną cyfrę "8". Najlepiej wśród Byków zagrali Ben Gordon i Andres Nocioni. Szóstki jak zwykle polegały wyłącznie na Allenie Iversonie i Chrisie Webberze, a to coraz częściej kończy się źle.
Wyścig trwa: w niedzielę dojdzie do rewanżu w Chicago.
Na Zachodzie 8. lokata chyba przypadnie Sacramento Kings (39-37), ale nie poddają się New Orleans Hornets (36-38). Wczoraj fenomenalnie zagrał rozgrywający Szerszeni - Chris Paul. Po raz drugi w tym tygodniu skompletował triple-double, co tylko wzmocniło go jako zdecydowanego faworyta do nagrody Debiutanta Sezonu.
Za sprawą zwycięstwa New York Knicks nad Cleveland Cavaliers padły dwie serie: 9 porażek NY i 9 zwycięstw Cleveland.
Triple-double: Chris Paul (New Orleans) - 2. w karierze. Zwycięskie rzuty: Josh Childress (Atlanta) - w ostatniej sekundzie, Jamal Crawford (Cleveland) - na 6 sekund przed końcem, Sebastian Telfair (Portland) - na 27 sekund przed końcem.
(MARO)

Wyniki

Philadelphia - Chicago 92-99 (Iverson 26, Webber 23, 10 zb. i 7 as. - Nocioni 21 i 13 zb., Gordon 21), Orlando - Milwaukee 108-105, Atlanta - Minnesota 101-99 (Smith 17, 15 zb. i 7 as. - Davis 33, Garnett 27, 15 zb. i 3 prz.), Indiana - Toronto 111-103 (Stojaković i Jackson po 25 - James 34, 11 zb. i 8 as.), Boston - Washington 91-108 (Pierce 29 - Arenas 38, 8 as. i 8 zb.), New York - Cleveland 96-94 (Crawford 37 - James 36 w tym 4x3), New Orleans - Golden State 114-109 po dogr. (Paul 17, 16 zb., 11 as. i 6 bl.), San Antonio - Sacramento 87-97, Portland - Houston 76-75, Phoenix - LA Clippers 105-119 (Brand 34 i 15 zb.).