Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chiellini i Evra: Suarez! Nadszedł czas na rewanż

Tomasz Biliński
Piłka nożna. Juventus, któremu przed półfinałami Ligi Mistrzów dawano najmniejsze szanse na awans, pokonał Real Madryt. W finale zmierzy się z Barceloną.

„Z Berlina do Serie B, z Serie B do Berlina. Fantastycznie chłopaki!” – napisał na Twitterze Alessandro Del Piero, legenda Juventusu. Klub z Turynu w ciągu dziewięciu lat przeszedł długą i ciężką drogę. W sezonie 2005/2006 był najlepszy w Serie A. Ale mistrzostwo zostało mu odebrane. Za udział w aferze Calciopoli został zdegradowany do drugiej ligi. Rok później Juve wróciło do Serie A. Zaczęła się budowa zespołu, który od czterech lat w rozgrywkach ligowych nie ma sobie równych. Do wejścia na europejski szczyt została jedna przeszkoda 6 czerwca w Berlinie.

Takiego składu finału, poza fanami Juventusu, mało kto się spodziewał. „Mamma Mia!” – bije z okładki katalońskie „Mundo Deportivo” i załącza zdjęcie Cristiano Ronaldo opartego o słupek i bliskiego płaczu, gdy zabrakło centymetrów, by strzelił w środę gola. Ale jakby nikt nie zwracał uwagi na to, że Juventus gra świetnie nie tylko w lidze włoskiej. W 1/8 finału wypunktował Borussię Dortmund, w ćwierćfinale wyeliminował AS Monaco. W Madrycie Gianluigi Buffon stracił siódmą bramkę w rozgrywkach. Najmniej spośród wszystkich półfinalistów.

–_ Finał w Berlinie był naszym przeznaczeniem _– stwierdził 37-letni Buffon, który przeszedł z klubem całą wyboistą drogę. _– Cudownie będzie tam wrócić. Zapewniam, że nie będziemy turystami. Rywal jest od nas mocniejszy, ale to nic. Nie co roku dostaje się szansę gry w finale Ligi Mistrzów. Dlatego jestem pewny, że każdy z nas da z __siebie wszystko _– dodał kapitan Juventusu. Dla niego będzie to drugi mecz o najcenniejsze trofeum w Europie. W 2003 r. na Old Trafford Juventus przegrał po rzutach karnych z Milanem. To jedno z najgorszych wspomnień w karierze Buffona.

Takim dla Realu stała się rywalizacja z Juve. „Fiasko stulecia” – napisał madrycki dziennik „Marca”. „Królewscy” zmarnowali okazje, by drugi rok z rzędu zagrać w finale i być może po raz pierwszy w historii rozgrywek obronić tytuł. Nie trzeba było długo czekać na kpiny kibiców, którzy błyskawicznie skrót BBC (Benzema, Bale, Cristiano) zmienili na Bye, Bye, Champions League. „Ciao Real Madryt, ciao mister 100 mln” – to tekst z „La Gazzetty dello Sport”, mający na myśli Bale’a. Złośliwości nie odmówili sobie dziennikarze katalońskiego „Sportu”: „Jaka szkoda, nie będzie El Clasico w Berlinie”.

Będą za to... „Szczęki 2”. Tak podsumował awans Włochów brytyjski tabloid „The Sun”. Głównie zapowiadając rywalizację Luisa Suareza z Giorgio Chiellinim. Urugwajski napastnik Barcelony na mundialu ugryzł włoskiego obrońcę, za co został zdyskwalifikowany na 4 miesiące. Po powrocie do gry dość szybko wkomponował się w drużynę Luisa Enrique.

Na pieńku ma też z innym graczem Juve, Patrice’em Evrą. Grając w Liverpoolu, obraził Francuza (wtedy Manchester United) na tle rasistowskim, za co został zawieszony na 8 meczów. Gdy doszło do kolejnego starcia, Suarez nie podał mu ręki. – Tym razem też spróbuję uścisnąć mu dłoń – zapewnił Evra.

Decydujący cios w Madrycie zadał wychowanek „Królewskich”. Alvaro Morata został sprzedany do Juve za 22 mln euro. „Królewscy” do umowy wpisali jednak klauzulę odkupu. –_ Zobaczymy, czy Real będzie chciał skorzystać z tej opcji. My chcemy, żeby Alvaro z nami został, on też tego chce _– skomentował dyrektor Giuseppe Marotta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski