Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chilijka w Małopolsce: Ziomara Morrison (Wisła Can-Pack Kraków). Opuściła kraj dla kariery

Justyna Krupa
Ziomara Morrison w barwach Rivas Ecopolis Madryt w meczu z Wisłą
Ziomara Morrison w barwach Rivas Ecopolis Madryt w meczu z Wisłą fot. Krzysztof Porębski
Sylwetka. Nowa podkoszowa „Białej Gwiazdy” pochodzi z Chile, ale koszykarsko „wychowała” ją Europa.

Kiedy Ziomara Morrison przyleciała do Krakowa, by rozpocząć przygotowania do sezonu z Wisłą, wiedziała, czego się spodziewać po mieście i klubie spod Wawelu. Nawet halę przy Reymonta dobrze znała, bo wystąpiła tu swego czasu w barwach Rivas Madryt.

- Bardzo chciałam wrócić do rywalizacji na poziomie Euroligi - tłumaczy powody, dla których wybrała ofertę „Białej Gwiazdy”. - Znam też sporo zawodniczek, które kiedyś grały w Wiśle i wypowiadały się o klubie w samych superlatywach, jak choćby Laura Nicholls.

W Hiszpanii Morrison spędziła kilka sezonów, ale nigdy wcześniej nie miała okazji współpracować z trenerem Jose Hernandezem. Do Madrytu obecny szkoleniowiec Wisły trafił, gdy Chiljika już opuściła ekipę Rivas. - Słyszałam jednak na temat tego trenera same pozytywne opinie. I rzeczywiście, od __razu złapaliśmy dobry kontakt - zaznacza.

27-letnia środkowa opuściła rodzinne Chile bardzo wcześnie. - Miałam wtedy zaledwie 15 lat - wspomina. - Można więc uznać, że to Europa ukształtowała mnie jako koszykarkę.

Morrison przyznaje, że w jej ojczyźnie kobieca koszykówka nie funkcjonuje na najwyższym poziomie. - W przypadku męskiej koszykówki jest nieco lepiej, bardziej profesjonalnie, ale też nie jest to dyscyplina bardzo rozwinięta w naszym kraju - nie ukrywa. - Dlatego wiedziałam, że jeśli nie wyjadę, nie zrobię kariery.

Jako nastolatka, musiała radzić sobie sama na nowym kontynencie, bo rodzina została w Chile. - Nie było łatwo, ale byłam zdeterminowana i zdecydowana. I myślę, że także dojrzała, jak na __swój wiek - wyznaje.

Starała się nie myśleć o tęsknocie za ojczystymi stronami, tylko o spełnianiu sportowych marzeń.

- Dzięki temu, że byłam skoncentrowana na __realizacji swojego celu, wszystko było jakby znośniejsze.

Najpierw trafiła do Włoch. - Przez pierwsze kilka miesięcy było mi trudno się odnaleźć w Europie również ze względów językowych. W ogóle nie mówiłam po włosku. Niby to podobny język do hiszpańskiego, ale nie było mi łatwo w __szkole - wspomina.

Jej kariera szybko nabrała rozpędu, w wieku 23 lat zadebiutowała w WNBA, w San Antonio Silver Stars. Przygoda z amerykańską ligą nie spełniała jednak w pełni jej oczekiwań. Dwa lata później próbowała przekonać do siebie Indianę Fever, ale ostatecznie nie rozegrała kolejnego sezonu za oceanem.

- Myślałam, że już raczej nie wrócę do WNBA, byłam zła. Czułam, że to rozgrywki, w których preferuje się zupełnie inny styl gry niż w Europie. Ale teraz zmieniłam zdanie i chętnie znów spróbowałabym gry w Stanach. Również po to, by już nie czuć tej zadry, jaką miałam w __sobie - przyznaje.

Ostatnie lata Morrison spędziła w Turcji, m. in. w Besiktasie Stambuł. Obecnie jednak sytuacja w tym kraju zrobiła się na tyle napięta, że niektórzy sportowcy wykreślają ten kierunek ze swoich planów zawodowych. - Opuściłam turecką ligę jeszcze zanim doszło do __ostatnich zawirowań politycznych - wspomina Morrison. - Gdybym teraz miała rozważać powrót do Turcji, nie zdecydowałabym się na taką opcję.

Przywiozła jednak stamtąd ciepłe wspomnienia. - Muszę przyznać, że ludzie tam są wyjątkowo sympatyczni i mają niezwykłą pasję do sportu - podkreśla. - Z kolei w Stambule człowiek czuje taką niesamowitą energię, jakby mistyczną.

Morrison uwielbia podróże, ale stara się też możliwie często odwiedzać rodzinne Chile. – Moje miasto, czyli Valdivia, leży u zbiegu rzek i jest przepiękne. Blisko są góry, ale też i malownicze plaże _– rozmarza się. W wolnym czasie wiślaczka „pochłania” ponoć masę książek. – Zwłaszcza te dotyczące psychologii i coachingu. Ale staram się za bardzo nie analizować osób z mojego otoczenia pod kątem psychologicznym_ - śmieje się Ziomara.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski