Chińczycy chcą budować drogi w Krakowie

Od roku chińska firma COVEC buduje centrum konferencyjno-hotelowe "Gromady" w Borku Fałęckim. To pierwsza inwestycja budowlana w Polsce, którą od początku do końca zrealizują Chińczycy. Fot. Grzegorz Ziemiański

- Na rozmowy w tej sprawie w przyszłym tygodniu ma przyjechać przedstawiciel inwestora z Chin - Szanghajskiej Grupy Konstrukcyjnej, która jest zainteresowana przedsięwzięciem - informuje wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel. I dodaje, że w tej sprawie prowadzono już rozmowy z dwoma międzynarodowymi konsorcjami budującymi autostrady w Polsce. W sierpniu planowane są rozmowy z kolejnym zagranicznym inwestorem.
- Budowa części krakowskiej obwodnicy na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego jest realna. Chińczycy nie mieliby z tym problemu. Kłopotem nie jest dla nich również znalezienie pieniędzy na inwestycję poprzez kredyt bankowy. Najchętniej zaczęliby budować w Europie autostrady albo drogi kolejowe o długości co najmniej 100 km - mówi Adrian Furgalski, dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych "Tor".
Zaznacza też, że przy każdej inwestycji obowiązuje ogłoszenie przetargu. Wiceprezydent Trzmiel przyznaje, że w przypadku budowy dróg w Krakowie mogłoby się to odbyć na zasadzie przetargu z zaproszeniem do negocjacji. W taki sposób miasto wyłoniło wykonawcę pierwszego podziemnego parkingu, który we wrześniu ma być otwarty pod placem Na Groblach.
Projekt budowy południowo-zachodniego odcinka trzeciej obwodnicy Krakowa obejmuje powstanie trasy z dwoma lub trzema pasami w każdym kierunku o całkowitej długości ok. 13 km. Dałaby ona możliwość szybkiego przejazdu od ronda Ofiar Katynia do węzła Wielicka. Na trasie byłby dwukomorowy tunel pod wzgórzem św. Bronisławy o długości 2,8 km. Na wszystkie inwestycje potrzeba około 4 mld zł. Miasto nie ma pieniędzy na tak kosztowne przedsięwzięcia.
- Gdyby drogi na gminnych terenach wybudował i sfinansował prywatny inwestor, to przez 40-50 lat mógłby przykładowo wykonywać prace związane z utrzymaniem wybudowanych dróg i pobierać za nie zapłatę od miasta - mówi wiceprezydent Trzmiel.
Zaznacza, że miasto inwentaryzuje działki w sąsiedztwie planowanego przebiegu nowych dróg i wykupuje je albo planuje wykupy. Inwestor, który włożyłby pieniądze w budowę dróg, mógłby również zarabiać na obiektach, jakie mogłyby powstać przy trasie: parkingi, stacje benzynowe, bary szybkiej obsługi czy sklepy.

Nie rozważa się pobierania opłat za przejazd w celu zwrócenia kosztów budowy nowych tras
Przedstawiciele władz Krakowa rozmawiali już z przedstawicielami dwóch prywatnych konsorcjów na temat budowy na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego tras południowo-zachodniego odcinka trzeciej obwodnicy. W przyszłym tygodniu spotkają się w tej sprawie z reprezentantem chińskiego inwestora z Szanghaju. We wrześniu chcą zainteresować pomysłem firmy z całego świata.
Brakujący odcinek to ok. 13 km dróg, w tym tunel pod Wzgórzem św. Bronisławy. Na ich wybudowanie potrzeba ok. 4 mld zł. Miasto nie jest w stanie zarezerwować tak dużych pieniędzy. Jednym z rozwiązań jest więc partnerstwo publiczno-prywatne, polegające na tym, że inwestor buduje drogę na gminnym gruncie, a następnie przez ustalony czas zarabia na pracach związanych z utrzymaniem tras albo prowadzeniem przy nich parkingów czy stacji benzynowych. Miasto szukało inwestora, który na podobnej zasadzie mógłby wybudować halę widowiskowo-sportową w Czyżynach, nie znaleziono jednak partnera do inwestycji wycenianej na ok. 360 mln zł. Powodem jest ogólnoświatowy kryzys. Drogi południowo-zachodniego odcinka obwodnicy planuje się jednak budować po roku 2014.
- Do tego czasu zamierzamy postawić w mieście najważniejsze obiekty kubaturowe. W przyszłym roku będą gotowe stadiony. Później ma powstać centrum kongresowe i hala widowiskowo-sportowa. Po roku 2014 kluczowymi powinny być inwestycje związane z drogami - mówi wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel.
Dodaje, że brane są pod uwagę również inne modele finansowania budowy brakującego odcinka trzeciej obwodnicy. Jednym z nich jest budowa poszczególnych tras z wykorzystaniem środków unijnych z dofinansowaniem w wysokości co najmniej 50 procent.
W grę nie wchodzi natomiast zwrot kosztów poprzez wprowadzenie opłat za przejazd drogami. - Równoległa do planowanych tras obwodnica autostradowa jest bezpłatna. Wprowadzenie opłat za przejazd nie byłoby więc atrakcyjne dla mieszkańców - wyjaśnia wiceprezydent Trzmiel.
PIOTR TYMCZAK
[email protected]

Budowa centrum konferencyjno-hotelowego Ogólnopolskiej Spółdzielni Turystycznej "Gromada" przy ul. Orzechowej w Borku Fałęckim to pierwsza inwestycja budowlana realizowana w naszym kraju od początku do końca przez Chińczyków. Prace ruszyły w czerwcu 2008 r., prowadzi je spółka China Overseas Engineering Group Co. Ltd. (w skrócie COVEC) z Pekinu. To spółka-córka notowanej na giełdach w Hongkongu i Szanghaju firmy China Railway Engineering Group Co. Ltd., która zrealizowała dotąd kilka tysięcy projektów infrastrukturalnych, głównie w Azji i Afryce oraz współuczestniczyła w budowie obiektów na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Centrum ma być gotowe w grudniu tego roku.
(SUB)