Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chiński syndrom w małej wsi

Robert Gąsiorek
Sara, Natalia i Kornelia bardzo lubią lekcje z Man Li Szczepańską, na których uczą się chińskiego.
Sara, Natalia i Kornelia bardzo lubią lekcje z Man Li Szczepańską, na których uczą się chińskiego. Fot. robert gąsiorek
Domosławice (Tarnowskie). Man Li Szczepańska przyjechała do Domosławic z misją - chce nauczyć dzieci języka chińskiego. 32-letnia kobieta jest znaną pianistką, występowała w wielu salach koncertowych świata.

W każdy piątkowy wieczór niewielką szkołę muzyczną w Domosławicach wypełnia tłumek uczniów oraz ich rodziców. Wcale jednak nie chodzi o naukę gry na instrumentach. To chętni do poznania sekretów języka chińskiego. Specjalne lekcje organizuje dla nich od października Man Li Szczepańska. - Wpadłam na taki pomysł, ponieważ w przyszłości chciałabym pojechać z uczniami z Domosławic do Chin - mówi nauczycielka.

Fortepian od dziecka

Rodowita Chinka w szkole w Domosławicach na co dzień uczy dzieci gry na fortepianie.

- Jestem już w tej szkole drugi rok i bardzo mi się tu podoba. Od września zamieszkałam w Domosławicach na stałe - przyznaje 32-latka. O szkole usłyszała przypadkowo, od koleżanki. Przyjechała, zobaczyła i zakotwiczyła w wiosce, choć jest znaną artystką. W Polsce, ale również w Europie. Koncerty fortepianowe dawała w salach koncertowych na Litwie, Białorusi, w Czechach, Rumunii, w Hiszpanii, Syrii, czy Jordanii.

Klawiszy instrumentu dotknęła po raz pierwszy jako ledwie 2,5-latka, pod okiem mamy. Spodobało się. Potem grała proste utwory, po pół godziny dziennie. Jako 5-latka wystąpiła publicznie w Pekinie.

Z akcentem białostockim

Trzynaście lat temu, za namową znajomego ojca, który pracował w polskiej ambasadzie, postanowiła rozpocząć studia na Uniwersytecie Muzycznym w Warszawie. O Polsce wiedziała niewiele, poza tym, że jej stolicą jest Warszawa, no i że stąd pochodzili Kopernik, Maria Skłodowska-Curie, a przede wszystkim Fryderyk Chopin.

Początki 19-latki nad Wisłą nie były łatwe. - W ogóle nie znałam języka. Przez pierwsze dwa lata z wykładów praktycznie nic nie rozumiałam. Ale jakoś zaliczałam przedmioty, nawet na piątki - śmieje się. Języka polskiego nauczyła się z czasem od koleżanek, z którymi mieszkała w akademiku. Skutki słychać do dziś. Koleżanki pochodziły z Białegostoku, więc Chinka Man Li Szczepańska mówi dziś płynnie po polsku ze śpiewnym białostockim akcentem.

Teraz postanowiła odwrócić role i zabrała się za nauczanie małych Polaków swojego ojczystego języka. Polską tak już przesiąkła, że czasem łapie się na tym, iż... zapomina niektórych chińskich słów. - Język chiński ma kilka tysięcy znaków i jak chcę coś szybko napisać, to czasami się zacinam i dopiero po chwili kontynuuję - przyznaje.

W domu po chińsku

Uczniom z Domosławic na razie nie zawiesza poprzeczki zbyt wysoko. Zaczynają od podstawowych zwrotów grzecznościowych, liczenia do dziesięciu. No i oczywiście nie mogło zabraknąć muzycznego akcentu, czyli śpiewania piosenek popularnych za Wielkim Murem. Na zajęcia z czasem zaczęli przychodzić rodzice, którzy są ciekawi nowego języka. - Starszym osobom nauka przychodzi nieco trudniej. Jestem natomiast zaskoczona przedszkolakami, które bardzo szybko przyswajają nowe słowa. Później słyszę od ich rodziców, że nawet w domu już zaczynają mówić po chińsku - uśmiecha się Man Li.

Młodzi ludzie z Domosławic przyznają, że egzotyczny język nie jest łatwy, ale bardzo ich fascynuje. - Najgorsze jest zapamiętanie znaków, bo się je bardzo dziwnie zapisuje - przyznaje 14-letnia Oliwia Mazurek.

Man Li Szczepańska ma nadzieję, że nauczy swoich podopiecznych na tyle, iż będą mogli wkrótce porozumieć się z rówieśnikami z Chin.

- Marzy mi się otwarcie centrum kultury polsko-chińskiej. Chciałabym propagować Chiny tutaj na miejscu, ale również przybliżyć Polskę moim rodakom - mówi artystka.

Fakty

Man Li Szczepańska zakwalifikowana została w 2005 r. do grona uczestników XV Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego. Ma na koncie również debiut aktorski.

Wystąpiła w filmie „Sienkiewicz 1908. Piknik pod Jurajską Skałą”. W towarzystwie swojej rodziny zagrała również w teledysku „Złoty jedwab”, do którego napisała przewodni motyw muzyczny. W 2007 r. grała podczas uroczystości odsłonięcia repliki pomnika Chopina w Pekinie. W wieku 25 lat przyjęła chrzest w katedrze na Wawelu.

Szkoła Muzyczna I stopnia w Domosławicach istnieje od września 2012 roku.

Placówka doczekała się już filii w Dobrocieszu , Gromniku, Porąbce Uszewskiej i Milówce. Dzieci uczą się gry na fortepianie, akordeonie, oboju, flecie, klarnecie, perkusji, gitarze, organach, saksofonie, wiolonczeli, altówce, trąbce i puzonie.

Biorą też udział w zajęciach z teorii i rytmiki. Kadrę stanowią nauczyciele, którzy są w większości absolwentami Akademii Muzycznej w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski