Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chłodził się piwem

AM
Z sali obrad Urzędu Miasta strażnicy miejscy wyprowadzili wczoraj pijanego Adama D., wiceprzewodniczącego Rady Dzielnicy XIV. Postawiono mu zarzut spożywania alkoholu w miejscu publicznym. Sprawą zajmie się Sąd Grodzki.

Pijany radny

   Było kilkanaście minut po godz. 10, sesja niedawno się rozpoczęła. Radny, który gościnnie uczestniczył w posiedzeniu, przysiadł w ostatnim rzędzie, naprzeciwko stanowiska dla dziennikarzy. Stamtąd przedstawiciele mediów mogli obserwować, jak Adam D. niepewnie siedzi na krześle, walczy z sennością, trzymając w ręku puszkę piwa. Wkrótce zwrócił na siebie uwagę także - czuwających nad spokojnym przebiegiem sesji - strażników miejskich, którzy wyprowadzili go z sali obrad. Radny nie awanturował się, nie chciał zabierać głosu, zachowywał się spokojnie. Na koniec pogroził tylko Pawłowi Duchnikowi, wicekomendantowi Straży Miejskiej i powiedział, że jutro chce go widzieć u siebie.
   Radni oraz przedstawiciele gminnych instytucji, którzy siedzieli przy podchmielonym Adamie D., nie chcieli zdradzać jego personaliów. - To taki poczciwy człowiek, biedaczyna, wypił dzisiaj trochę za dużo. W taki upał nawet jedna puszka piwa wystarczy, aby stracić głowę - tłumaczyli. Twierdzili, że go ledwo co kojarzą, nie znają z nazwiska i nie wiedzą, w której dzielnicy pracuje...
   Wiesław Misztal, wiceprzewodniczący Rady Miasta określił wydarzenie jako "skandal". - Powinna zająć się tą sprawą Komisja Dyscyplinarna, należy również wzmocnić kontrolę Straży Miejskiej na sali obrad - powiedział. Strażnicy miejscy twierdzą, że po raz pierwszy wyprowadzali pijanego radnego z sali obrad. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że w poprzedniej kadencji jeden z radnych znajdował się już w takim upojeniu alkoholowym, że o mało co nie doszło do interwencji strażników. Koledzy radni wyprowadzili go jednak wówczas tylnymi drzwiami z sali obrad.
   Radny Adam D. przybył wczoraj również na sesję Rady Dzielnicy XIV, która rozpoczęła się po południu. - Radny wypowiadał się w sposób bełkotliwy. Jedna z osób poprosiła o wykluczenie go z obrad, argumentując, że Adam D. źle się czuje. Taki pomysł nie został jednak zaakceptowany przez resztę radnych. Adam D. uczestniczył więc w obradach, siedząc cicho - powiedział nam jeden z uczestników dzielnicowej sesji. Radni z Dzielnicy XIV mają w najbliższych dniach zastanowić się, czy powołać Komisję Dyscyplinarną, która zajęłaby się wyjaśnieniem i oceną zachowania wiceprzewodniczącego Adama D. podczas wczorajszej sesji Rady Miasta.
    (AM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski