Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chłopak z Kusego w kadrze Bieglera

Paweł Panuś
Arkadiusz Moryto (przy piłce) jest synem Jacka Moryty, byłego koszykarza Hutnika i Wisły
Arkadiusz Moryto (przy piłce) jest synem Jacka Moryty, byłego koszykarza Hutnika i Wisły Fot. ARCHIWUM ZAWODNIKA
Piłka ręczna. Arkadiusz Moryto z Krakowa poznał naszych bohaterów z Kataru i marzy o wspólnym występie podczas Euro w Krakowie

Gdy reprezentacja Polski toczyła heroiczny bój o brązowy medal mistrzostw świata z Hiszpanią, Arkadiusz Moryto rozpoczynał w Zamościu z Kusym Kraków walkę o awans do półfinału mistrzostw Polski juniorów. Być może jednak i on wkrótce dołączy do wybrańców Michaela Bieglera, bo selekcjoner biało-czerwonych zwracał już uwagę na prawego rozgrywającego z Krakowa. Moryto był najmłodszym graczem, który znalazł dotychczas uznanie w oczach niemieckiego szkoleniowca.

Po ubiegłorocznych mistrzostwach Europy i mistrzostwach Polski juniorów młodszych, w których zdobyliśmy z Kusym srebrny medal, trener Biegler zaprosił mnie na __konsultację – opowiada 18-letni Moryto. – Wiem, że obserwował mnie osobiście on i drugi trener reprezentacji Polski Jacek Wędzikowski. Na tym zgrupowaniu było sporo młodych zawodników, lecz także kilku starszych, czyli gwiazdy naszej kadry. Miło było z __nimi trenować – dodaje.

Jaki więc jest Michael Biegler, który przejął seniorską reprezentację po Bogdanie Wencie i osiąga z nią coraz lepsze wyniki?

To bardzo pozytywna postać, wprowadził do reprezentacji powiew świeżości. Gdy prowadził z nami zajęcia, to widać było wyraźnie, że ma ogromną wiedzę na temat szczypiorniaka. Byłem pod wielkim wrażeniem jego treningów. To, na co kładzie największy nacisk, to gra w obronie.
Polacy na mundialu tracili średnio 23 gole na mecz, co jest bardzo dobrym wynikiem, na pewno lepszym niż kilka lat wcześniej. Biegler wprowadził do reprezentacji niemiecką solidność, ale nasza kadra dotarła tak daleko głównie dzięki świetnej grze w __obronie
– uważa młody zawodnik.

W kadrze Moryto zdążył się zaprzyjaźnić z kilkoma zawodnikami. Głównie to młodsza generacja reprezentantów, choć starsi koledzy także miło go przyjęli.

Cieszę się, że turniej w Katarze wyszedł Michałowi Daszkowi. Trener Biegler bardzo go chwalił podczas zgrupowania i gdy otrzymywał szansę gry, to zwykle zdobywał gole. Michał jest bardzo dobry w grze z kontry. Do __reprezentacji przebojem wdarł się Kamil Syprzak, dobre zmiany dawał Piotr Wyszomirski – mówi Moryto o swoich najlepszych kolegach.

Dla 18-letniego zawodnika najważniejsze teraz są młodzieżowe mistrzostwa świata. W nich zagra „młoda gwardia”, która zaczęła treningi na fali pierwszych sukcesów kadry Bogdana Wenty w 2007 roku.

Jeszcze nie wiadomo, gdzie te mistrzostwa się odbędą, wszystko wskazuje na to, że w Rosji. Trudno mi mówić o tej imprezie, bo nie mogę być przecież pewnym powołania. Dlatego chcę pokazać się jak najlepiej w finałach mistrzostw Polski juniorów w barwach Kusego, a potem w rozgrywkach ligowych w SMS Gdańsk.

W przyszłym roku w Krakowie odbędą się mistrzostwa Europy seniorów. Moryto jest jedynym graczem z naszego miasta, który może mieć nadzieję na udział w tej imprezie.

Wiadomo, że marzę o __tym – nie ukrywa rozgrywający Kusego. – _W zespole jest jednak ogromna konkurencja, choć jako leworęczny rozgrywający mam większe szanse, bo gracze na tej pozycji są bardzo poszukiwani. Zdaję sobie sprawę, że muszę naprawdę sporo się napracować, aby spełnić swoje sportowe marzenie, ale będę do __tego dążył _– mówi młody zawodnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski