I komentatorzy, i zwykli internauci kpią z wprowadzenia do rządu psiapsiółek, podkreślania przez Ewę Kopacz walorów swojej i owych psiapsiółek kobiecości, a szczególnie wiele uwagi poświęcają jej łzom. Ewa Kopacz ponoć rozpłakała się (na ramieniu Donalda Tuska) po nieudanej prezentacji rządu. Analogiczną słabość objawiła pytana o ewentualne dostawy broni dla Ukrainy.
– Ja sobie wyobrażam, co bym zrobiła, gdyby na ulicy pokazał się człowiek wymachujący ostrym narzędziem, albo trzymający w ręku pistolet. (...) Wpadam do domu, zamykam się i opiekuję się moimi dziećmi – mówiła.
A ja chciałbym stanąć w obronie pani premier! W końcu – jak donoszą świadkowie z epoki – w czerwcu 1941 roku, po ataku Hitlera na Związek Sowiecki, Stalin takoż zamknął się na parę dni w swoim pokoju (ponoć nawet płakał). I jak się to wszystko skończyło?!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?