Katowickie MŚ Dywizji 1A Polacy rozpoczną w sobotę, meczem z Włochami. Chmielewski do reprezentacji dołączył w minionym tygodniu, jako jeden z ostatnich hokeistów.
- Jestem graczem klubu Ocelari Trzyniec. W czeskiej ekstraklasie nie nagrałem się za wiele, wystąpiłem w __13 meczach, zdobyłem dwa gole - mówi były zawodnik Comarch Cracovii. - W trakcie sezonu skierowano mnie do filialnego zespołu HK Frydek Mistek, któremu miałem pomóc w walce o pierwszą ligę. Wystąpiłem w 26 meczach sezonu regularnego, zdobyłem 22 gole, zagrałem we wszystkich 14 spotkaniach play-off, strzeliłem 8 bramek i zespół zdobył awans. Jestem więc w rytmie meczowym i myślę, że to powinno być z __korzyścią dla mnie podczas katowickich mistrzostw.
Ostatnio Chmielewski przedłużył kontrakt z HC Ocelari na następne dwa lata. - Widać, w klubie są ze mnie zadowoleni. Cieszę się, że zostaję w Trzyńcu, jest dobry zespół, dobra atmosfera dla hokeja - dodaje.
W ubiegłym tygodniu 24-latek zagrał w towarzyskich meczach reprezentacji z Litwą (8:2) i z Koreą Płd. (3:0). - To były pożyteczne sprawdziany, mogliśmy przećwiczyć różne warianty gry. Mamy mocny, wyrównany zespół, stać nas na jeszcze lepszą grę. Trener Jacek Płachta ustawia mnie w ataku z Grzegorzem Pasiutem i Mikołajem Łopuskim. Graliśmy już nie raz w tym ustawieniu i dobrze się nam współpracuje na __lodzie - twierdzi hokeista.
Jak ocenia szanse naszej reprezentacji na turnieju w Katowicach? - Trzeba sobie stawiać wysoko poprzeczkę, dlatego nie ma ukrywać: naszym celem jest awans do elity. Przed rokiem w Krakowie drogę do awansu zamknęli nam Węgrzy. Wierzę, że dokonamy tego teraz w Katowicach. Ale w każdym meczu musimy grać z maksymalnym zaangażowaniem, poświęceniem, zostawiać serce na lodzie - podkreśla Chmielewski.
Najgroźniejsi rywale Polaków? - Grupa jest bardzo wyrównana, uważam, że każdy może wygrać z każdym. Ale na pewno do grona faworytów zaliczyć trzeba dwa zespoły, które przed rokiem grały w elicie - Austrię i Słowenię. W sparingach Austriacy grali bez czołowych zawodników z Salzburga, którzy byli zaangażowani w rozgrywkach EBEL. Będą w Katowicach mocni, podobnie jak Słoweńcy. Zawsze groźni są Włosi, z którymi gramy już w pierwszym meczu. Nieobliczalne mogą być zespoły azjatyckie. Japończycy przez parę lat grali w elicie, poczynili postępy, Koreańczycy, którzy naturalizowali kilku hokeistów z Kanady, też mogą sprawić niejedną niespodziankę - uważa hokeista.
Mistrzostwa rozegrane zostaną w katowickim „Spodku”. - Lodowisko ma największe wymiary w Polsce, to takie lotnisko. Ale lubię na takich grać, jest dużo miejsca, to szansa dla nas, napastników - przyznaje Aron Chmielewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?