Kilkaset metrów kamienistego dojazdu od ulicy Piłsudskiego w Miechowie - i już widać miejskie wysypisko śmieci. Krajobraz nie jest zbyt budujący. Sunące nisko deszczowe chmury, zwały odpadów i ptaki, krążące jeszcze niżej, wywołują przygnębiające wrażenie.
Mieszkający w pobliżu pragnęliby jak najdalej odsunąć od siebie tę piętrzącą się "tablicę Mendelejewa". Zabiegają o to od lat. Niestety, na razie dzieje się jakby odwrotnie: co jakiś czas podjeżdża kontener, wyrzuca z siebie pomieszaną zawartość, przyprasowuje ją spychacz - i tak z dnia na dzień.
Na najbliższej sesji Rady Miejskiej, która odbędzie się w sierpniu, ma być podjęta sprawa składowania odpadów. Na rekultywację nie ma pieniędzy, miejsca na nowe wysypisko także; śmieci zaś przybywa. Problem nie lada.
Tekst i fot.: (WOJ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?