Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Choć zebrali 1300 podpisów poparcia, szkoły nie dało się ocalić. Czy gmina porozumie się z powiatem w sprawie byłego pałacu?

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Burmistrzowie Radłowa z podpisami przeciw likwidacji szkoły i sprzedaży pałacu. W tle mieszkańcy - członkowie delegacji
Burmistrzowie Radłowa z podpisami przeciw likwidacji szkoły i sprzedaży pałacu. W tle mieszkańcy - członkowie delegacji Paweł Chwał
Porażką skończyła się batalia o uratowanie szkoły średniej w Radłowie. Decyzją radnych powiatowych, placówka z dniem 31 sierpnia zostanie zlikwidowana. Pozostaje pytanie, co stanie się z zabytkowym pałacem Dolańskich?

Pod petycją do rady powiatu tarnowskiego o zaniechanie likwidacji Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. Tadeusza Kościuszki w Radłowie podpisało się aż 1300 osób. Pismo przywieźli we wtorek na obrady sesji burmistrz Radłowa z zastępcą oraz z kilkuosobową delegacją mieszkańców.

Radny powiatowy Marek Podraza apelował o to, aby głosowanie w sprawie przyszłości szkoły odłożyć do czerwca, kiedy będą już znane wstępne wyniki naboru. - Nic się przecież nie stanie, jeżeli przesuniemy decyzję o kilka miesięcy. Ten rok jest wyjątkowy, bo mamy dwa roczniki do zagospodarowania. To może spowodować, że uczniów zgłosi się więcej niż w ostatnich latach - argumentował.

Z Radłowa do... Żabna

Słowa te miały swoje uzasadnienie. Zainteresowanie edukacją w szkole w Radłowie było bowiem coraz mniejsze. Przed rokiem podanie do szkoły złożyło tylko... dwóch gimnazjalistów.

- Dalsze utrzymywanie tej placówki nie ma sensu, skoro nawet miejscowi nie chcą się w niej uczyć - mówił podczas komisji oświaty poprzedzającej wtorkową sesję Czesław Mida, dyrektor wydziału edukacji w starostwie. Przekonywał, że uchwała o likwidacja szkoły to tak naprawdę stwierdzenia faktów.

- Z zespołu szkół ostały się już tylko klasy technikum. Od września zostaną tylko dwie, z czego jedna liczyć będzie 18, a druga 15 uczniów. Liceum już dawno zaprzestało działalności, wcześniej podobny los spotkał klasy zawodowe. W ciągu ośmiu ostatnich lat nakłady tylko na utrzymanie ogromnego budynku wyniosły ponad 4 miliony złotych , nie licząc ekstra remontów auli czy dachu - wyliczał.

Radni podzieli jego zdanie, a jednocześnie wniosek zarządu powiatu i zdecydowaną większością głosów (20 za, 5 przeciw, przy 4 wstrzymujących się) zdecydowali o likwidacji placówki z końcem obecnego roku szkolnego. Jak dodaje starosta Roman Łucarz, odłożenie tej decyzji na czerwiec oznaczałoby w praktyce odwleczenie jej o kolejny rok. - Są określone terminy, które muszą zostać dotrzymane, aby móc taką decyzję wprowadzić w życie - tłumaczy. Do końca kwietnia dyrektor placówki musi np. dostarczyć do powiatu do zaakceptowania arkusze organizacyjne na kolejny rok, a w związku z zamiarem likwidacji szkoły pracownicy muszą też odpowiednio wcześniej się o tym dowiedzieć.

- Gdyby uchwałę taką przesunąć na czerwiec, cały proces zostałby zaburzony - twierdzi.

Skutki likwidacji szkoły odczują bezpośrednio uczniowie obecnej drugiej i trzeciej klasy technikum. Od września mają kontynuować naukę w ZSP w Żabnie, a powiat zapewnić ma im dowóz do nowej szkoły.

Sprzedać czy przekazać?

Niewykluczone, że do tego czasu pałac Dolańskich, w którym od 1945 roku cały czas znajdowała się szkoła, znajdzie nowego właściciela. Powiat tarnowski chce bowiem wystawić zabytkowy obiekt na sprzedaż.

- Dysponujemy wyceną, która mówi że pałac wraz z wybudowaną kilka lat temu obok niego salą gimnastyczną jest wart 5,5 miliona złotych. Może tyle nie otrzymamy, ale chętni na pewno się znajdą . To bardzo atrakcyjna nieruchomość - twierdzi starosta. Roman Łucarz nie ukrywa, że ewentualne pieniądze uzyskane z transakcji starostwo chce przeznaczyć na adaptację budynku przy ul. Ostrogskich w Tarnowie, gdzie planuje przenieść m.in. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie oraz wydział komunikacji.

Przeciwko sprzedaży pałacu zdecydowanie protestują mieszkańcy i władze Radłowa.

- To sprzeniewierzenie się woli byłych właścicieli i spadkobierców tego obiektu, którzy wiedząc, że służy on społeczeństwu jako szkoła, nie rościli sobie praw do niego. Teraz nie wiadomo, jak się zachowają - mówi burmistrz Zbigniew Mączka.

W imieniu mieszkańców apeluje do władz powiatu o przekazanie pałacu gminie, tak jak stało się to w 2013 roku z okalającym go 7-hektarowym parkiem.

- Powiat przejął pałac za darmo od Skarbu Państwu, więc przez analogię powinien przekazać go również nam w formie darowizny - twierdzi samorządowiec. Ma już pomysł na jego wykorzystanie. Chętnie ulokowałby w nim placówki gminne oraz uniwersytet III wieku. Nie wyklucza również kolejnych starań o utworzenie w Radłowie szkoły muzycznej.

- W kontekście milionowych nakładów, które powiat wyłożył na ten obiekt, oddanie go za darmo gminie nie wchodzi w grę, gdyż zostałbym posądzony o niegospodarność - tłumaczy starosta. Jak dodaje, samorząd Radłowa może skorzystać z prawa pierwokupu, ale warunkiem jest zaproponowanie przez gminę „rozsądnej ceny”. Jest na to czas do końca kwietnia.

FLESZ: PIT 2019 - rozliczenie będzie jeszcze prostsze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Choć zebrali 1300 podpisów poparcia, szkoły nie dało się ocalić. Czy gmina porozumie się z powiatem w sprawie byłego pałacu? - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski