Chodnik w centrum ciągle czeka na remont

To główny ciąg pieszy łączący największe proszowickie osiedle z centrum miasta. Korzysta z niego codziennie mnóstwo osób. Tymczasem w większej części swojej długości jest wyłożony starymi i nierównymi płytkami chodnikowymi.

- Od trzech kadencji samorządu dopominam się o załatwienie tej sprawy u burmistrza. Bez efektu. A przecież tędy w każdą niedzielę setki mieszkańców chodzą do kościoła. Do tego wiele osób przyjezdnych. Niektórzy z nich to osoby starsze, którym niewygodnie chodzi się po krzywym chodniku.

Nie rozumiem dlaczego tak się dzieje. Przecież to nie jest jakaś ogromna inwestycja - mówi miejscowa radna Agnieszka Artymiak, która jest przekonana, że przy odrobinie dobrej woli, pieniądze na remont by się znalazły.

Kilka lat temu na części chodnika, stykającej się z ul. 3 Maja, została ułożona nowa kostka. Na tym się jednak skończyło. Tymczasem do remontu pozostał fragment co najmniej dwa razy dłuższy od wyremontowanego. Na sierpniowej sesji Rady Miejskiej burmistrz Jan Makowski obiecał, że sprawa zostanie załatwiona.

- Według mnie burmistrz od tamtej pory nie zrobił nic w tym kierunku - uważa radna Artymiak.

Burmistrz Makowski wczoraj powiedział nam, że postara się, by chodnik został wyremontowany jeszcze przed wyborami. - Szukamy pieniędzy. Moim zdaniem potrzeba na to około 20-30 tysięcy złotych. Trzeba tę sprawę wreszcie załatwić, bo rzeczywiście ciągnie się za długo - przyznał.

Dodał też, że wcześniej przeszkodą w wykonaniu remontu były kwestie własnościowe (chodnik częściowo przebiegał po prywatnym gruncie), ale te zostały już wyprostowane.