Śladem naszych publikacji
Nadzór budowlany, realizując swoje ustawowe obowiązki, ma jedynie wpływ na ograniczenie liczby katastrof powstających z winy człowieka. Tylko w ubiegłym roku organy nadzoru wydały 7326 nakazów rozbiórki obiektów stwarzających potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa. W tej liczbie mieści się 3235 nakazów spowodowanych niewłaściwym utrzymaniem obiektów. Skala tych liczb pokazuje, jak duży jest to problem, ale także jak wiele działań w kierunku ograniczenia rozmiarów zagrożeń podejmują organy nadzoru budowlanego. Natomiast zupełnie czym innym są możliwości szybkiej egzekucji wydawanych nakazów. Tu w pełni trzeba zgodzić się z autorem artykułu, że ze względu na obowiązujące procedury prawne, w części przypadków proces ten trwa wiele miesięcy, jeśli nie lat, podczas gdy zagrożenie katastrofą rośnie.
Odnosząc się natomiast do fragmentu artykułu dotyczącego liczby inspektorów nadzoru budowlanego szczebla podstawowego i liczby podejmowanych przez nich spraw, także pragniemy uściślić dane. Z rocznego sprawozdania sporządzonego w Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego wynika, że w 2010 r. powiatowe inspektoraty załatwiły ok. 448 tys. spraw, w tym w województwie małopolskim (w którym funkcjonują 22 powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego) ok. 52 tys. Jak wynika natomiast z informacji suskiego PINB, średnio na jednego inspektora przypadło tam nieco ponad 200 postępowań. Przytoczona w artykule red. Bartusia informacja o liczbie spraw wpływających do PINB w Suchej Beskidzkiej obejmuje wszelkie sprawy, które są rejestrowane przez ten organ. Należy jednak zwrócić tu uwagę, że nie wszystkie łączą się z kontrolami. Tym samym wniosek o tysiącach doniesień, wymagających od inspektorów PINB w Suchej Beskidzkiej prowadzenia kontroli jest nieuprawniony. Doceniając zaangażowanie i trud autorów tekstów redakcji "Dziennik Polski", w tym także redaktora Zbigniewa Bartusia, wkładane w artykuły przedstawiające problemy, z którymi styka się dziś nadzór budowlany, mamy nadzieję, że powyższe wyjaśnienia ułatwią precyzowanie podawanych opinii publicznej informacji i wyciąganie wniosków.
Renata Ochman
Rzecznik Prasowy Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego
Autor odpowiada
Dziękując za uszczegółowienie danych z mojego artykułu, pragnę zauważyć, że głównym celem mojego tekstu było pokazanie, iż polski nadzór budowlany jest potwornie niedoinwestowany i słaby kadrowo - biorąc pod uwagę zadania, jakie stawia przed nim ustawodawca oraz oczekiwania społeczne. O tych słabościach usłyszeć można nie tylko przy okazji katastrof, ale po prostu na co dzień, w każdym niemal powiatowym inspektoracie. Nie tylko w Suchej Beskidzkiej. Osobiście sądzę, że tak na poważnie w GUNB też nikt nie uważa, że wszystko jest w najlepszym porządku i nie wymaga zmian. Zbyt dobre samopoczucie mogłoby mieć w tym wypadku katastrofalne skutki. Dosłownie.
Zbigniew Bartuś
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?