Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Choroba milionów ludzi - reumatoidalne zapalenie stawów

Patrycja Dziadosz
Patrycja Dziadosz
123RF/PICSEL
- Gdy zaczyna nam doskwierać ból stawów, najczęściej mówimy, że dopadł nas reumatyzm. To jednak zbyt ogólne pojęcie – mówi prof. Mariusz Korkosz z Oddziału Klinicznego Reumatologii i Immunologii w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.

Statystyki mówią, że niemal co czwarty Polak cierpi z powodu chorób reumatycznych! To ponad 9 mln ludzi!
Myślę, że te dane są nieco zawyżone. Ta liczba, którą Pani podała, dotycząca jednej czwartej naszej populacji odnosi się do szeroko pojętych zespołów bólowych narządu ruchu. Cześć z nich nie ma nic wspólnego z reumatyzmem. Gdy zaczyna nam doskwierać ból stawów, najczęściej mówimy, że dopadł nas reumatyzm. To jednak zbyt ogólne pojęcie. Faktem jest jednak, że pacjentów z chorobami reumatycznymi mamy dużo i stanowi to ogromne wyzwanie dla systemu ochrony zdrowia, ponieważ tymi chorymi trzeba się zaopiekować.

Z czym najczęściej trafiają do Pana pacjenci?
Główną dolegliwością jest wspomniany już przeze mnie ból. Na drugim miejscu jest ograniczenie sprawności ruchowej czyli problemy z chodzeniem oraz z wykonywaniem prostych czynności dnia codziennego.

Jak zauważyć pierwsze objawy tego, że z naszymi stawami zaczyna coś szwankować? Na co zwrócić uwagę? Czy zanim pojawi się ból jest coś innego co powinno nas zaniepokoić?
To świetne pytanie. Ból jest jedynym z ostatnich sygnałów, że z naszymi stawami, kręgosłupem czy też w tkankach miękki okołostawowych dzieje się coś złego. Gdy trafiają do nas pacjenci skarżący się właśnie na ból często jest tak, że do jego opanowania musimy wyciągnąć już ciężką artylerię farmaceutyczną. Gdyby zaś chory zgłosił się do nas wcześniej, to analogicznie leczenie byłoby prostsze i mniej inwazyjne. Zawsze w takich sytuacjach proszę swoich pacjentów o przeanalizowanie swojej aktywności na kilka tygodni wstecz i poszukanie tzw. czynników spustowych, które ten ból spowodowały. Bardzo często wśród seniorów jednym z nich jest praca na działce. W poradniach reumatologicznych obserwujemy dwie fale tzw. działkowiczów. Pierwszą w maju - wówczas są to wszyscy Ci, którzy na swoje działki ruszyli w kwietniu i pracami polowymi przeciążyli narząd ruchu. Durgą natomiast - późną jesienią, kiedy właściciele porządkują swoje tereny na zimę. Najczęstszym mechanizmem spustowym wyróżnianym przez reumatologów jest właśnie element przeciążenia, który powoduje, że stawy zaczynają boleć. Staramy się wtedy zwracać na to uwagę pacjentom, którzy zazwyczaj stosują się do naszych zaleceń i w nadchodzącym sezonie pracę na działce zaczynają zdecydowanie łagodniej lub poprzedzają ją wcześniejszymi treningami. To co z pewnością powinno nas zaniepokoić, zanim zacznie nas boleć jest także pojawienie się obrzęku. To zdecydowany sygnał, że w naszych stawach dzieje się coś złego.

Sygnał, który może świadczyć nie tylko o przeciążeniu, ale być także jednym z objawów reumatoidalnego zapalenia stawów.
Tak. W grupie chorób zapalnych – czyli tym czym my jako reumatolodzy się głównie zajmujemy, najczęstszą chorobą zapalną jest reumatoidalne zapalenie stawów potocznie nazywane także gośćcem stawowym. W Polsce to schorzenie dotyka ponad 1 proc. pacjentów czyli około 400 tys. osób. To tak jakby zachorowało całe miasto średniej wielkości.

Z czego około 25 proc. stanowią właśnie seniorzy.
Tak. Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że na reumatoidalne zapalenie stawów możemy zachorować w każdym wieku.

Podobno jest to bardzo podstępna choroba.
Niestety tak jest. RZS objawia się zapaleniem wielostawowym. Według medycznej nomenklatury chodzi o co najmniej pięć z nich. Jest trudne do zdiagnozowania, bo nie daje jednoznacznych objawów. Niewielu pacjentów ma na początku taki książkowy obraz: ból i obrzęk stawów oraz gorączka. Pierwszymi objawami często jest za to zmęczenie, osłabienie, stan podgorączkowy, nocne poty, brak apetytu, chudnięcie czy też bóle mięśni. Chory nie bardzo wie, co się dzieje, dlatego także lekarz rodzinny może mieć problem z prawidłową diagnozą ponieważ nie ma jednego, klasycznego obrazu tego schorzenia. Dla reumatologa z kolei są to już symptomy świadczące o tym, że należy zagłębić się w dokładniejszą diagnostykę. Objawem, który powinien nas bezapelacyjnie zaniepokoić są wspomniane obrzęki. Każdy pacjent powinien wiedzieć, że jak mu "spuchły" stawy, to nie można odkładać wizyty u lekarza!

Gdy cierpimy na reumatoidalne zapalenie stawów to wbrew temu co mogłoby się wydawać po nazwie tego schorzenia nie chorują tylko nasze stawy, ale cały organizm...
Reumatoidalne zapalanie stawów to choroba autoimmunologiczna, która jest zaliczana do tzw. układowych chorób zapalnych. Czyli takich, które z czasem powodują istotne zmiany w wielu narządach i zakłócają ich pracę, na przykład nerek, płuc, serca czy przewodu pokarmowego. Oznacza to, że  w organizmie chorego powstają autoprzeciwciała skierowane przeciwko jego własnym tkankom i systematycznie je niszczą. Krótko mówiąc dochodzi do sytuacji, kiedy komórki układu odpornościowego zwracają się przeciwko zdrowym komórkom własnego gospodarza.

Czy współczesna medycyna dysponuje skutecznymi metodami leczenie RZS, które są w stanie przywrócić pacjentom komfort ich życia sprzed choroby?
Zdecydowanie tak. Współczesna medycyna na tym polu zrobiła ogromny postęp. Dysponujemy lekami, które ingerują w zapalenie i mówiąc kolokwialnie potrafią go stłamsić w zarodku. Oczywiście przy założeniu, że odpowiednio wcześnie zdiagnozujemy chorobę. To znaczy w czasie od trzech do sześciu miesięcy od pojawienia się pierwszych objawów. Odpowiednio dobrane leczenie jest wówczas w stanie sprawić, że pacjent nie odczuwa bólu i nie ma obrzęków stawów. Pracuje i funkcjonuje niemal jak człowiek zdrowy. Jednak los chorego jak już wspomniałem zależy w dużej mierze od tego, kiedy została mu postawiona diagnoza oraz czy od razu podjęto odpowiednie i kompleksowe leczenie.

Jakie leki najczęściej stosuje się w leczeniu RZS?
Od tradycyjnych po supernowoczesne. Tradycyjne, typowe to niesteroidowe leki przeciwzapalne, niektóre do kupienia w każdej aptece bez recepty. Wielu chorych dość dobrze funkcjonuje tylko na tych lekach. Niestety, negatywnie wpływają na nerki, przewód pokarmowy, serce i pacjenci z tymi chorobami nie są kandydatami do przewlekłego ich stosowania. Kolejną grupą leków są sterydy. To leki, bez których w reumatologii nie możemy się obejść. Wielu ludzi żyje i pracuje tylko dzięki nim. Działają fantastycznie przeciwzapalnie, wyłączają bowiem kaskadę zapalną, chory niemal natychmiast czuje się lepiej. Choroba postępuje, jednak tempo jej jest powolne, straty dla organizmu mniejsze. Niestety, powikłania po sterydach są poważne - osteoporoza, cukrzyca, nadciśnienie, skłonność do infekcji, otyłość. Ale korzyść przeważa jednak ryzyko, bilans jest na plus dla pacjenta. Kolejną grupą są tzw. leki klasyczne syntetyczne, np. metotreksat oraz leki bardzo nowoczesne w swoim mechanizmie działania czyli tzw. biologiczne i celowane syntetyczne – to są leki które hamują kaskadę zapalenia na różnych poziomach i nie pozwalają na rozwój chorób zapalnych stawów. To co istotne do podkreślenia to fakt, że już od wielu lat stosujemy koncepcję leczenia spersonalizowanego. W tej samej chorobie, przy tym samym rozpoznaniu podanie tego samego leku nie gwarantuje bowiem, że każdy pacjent dobrze na niego zareaguje. To pokłosie m.in. tego, że mechanizmy zapalenia czyli etiopatogenezy choroby są różne, mimo iż daje ona ten sam objaw.

A co ze sposobami leczenia mniej konwencjonalnymi, które tak bardzo lubią osoby starsze. Wykorzystywane są do nich sole złota, okłady z kapusty, a nawet z białego sera…
To bardzo częsty temat moich rozmów z pacjentami. Mam taką zasadę, że zgadzam się na ich stosowanie pod warunkiem, że nie są to metody które kolidują z moimi zaleceniami i nie są na pograniczu tzw. hochsztaplerstwa. Nigdy nie zgadzam się z kolei na stosowanie przez moich podopiecznych leczenia homeopatycznego, które należy to sobie jasno powiedzieć jest jednym wielkim oszustwem. Natomiast jeśli pacjenci chcą okładać stawy kapustą, a oprócz tego zażywają leki które im przepiszę to nie ma w tym nic złego. Zawsze wtedy im doradzam, że najpierw tę kapustę przed okładem trzeba dobrze zbić wałkiem by puściła sok, w którym jest bardzo dużo substancji przeciwzapalnych. Takie rozmowy działają bardzo mobilizująco na pacjentów, bo to zachęcają ich do zgłębiania wiedzy o danym schorzeniu w dostępnej literaturze nie tylko tej lifestylowej, ale także tej naukowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Choroba milionów ludzi - reumatoidalne zapalenie stawów - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski