Gdy człowiek zaczął się przemieszczać, na coraz dalsze odległości i coraz szybciej, lokalne choroby zaczęły przyjmować kształt epidemii. W społeczeństwach, gdzie poziom higieny, wiedzy lekarskiej i warunków bytowania były na niskim poziomie epidemie zbierały obfite żniwo. Obecnie, gdy latamy po całym świecie, wędrujemy po innych kontynentach, mamy styczność z innymi okolicami i możemy, jak twierdzą naukowcy, zarazić się wrzodem żołądka, schizofrenią, otyłością czy arterosklerozą, grypa staje się chorobą ogólnoświatową.
Epidemie zawsze rozprzestrzeniały się wzdłuż arterii komunikacyjnych. Najlepszy dowód temu pierwszy z zanotowanych przypadków epidemii. Egipt, rok 430 p.n.e. Z centralnej Afryki wzdłuż Nilu (głównej arterii komunikacyjnej) rozprzestrzenia się straszna choroba, na którą umiera co czwarty mieszkaniec Górnego i Dolnego Egiptu. Według znalezionych opisów choroby była to znana dziś gorączka krwotoczna Ebola. Na Egipcie się nie skończyło. Przez Libię statkami chorobę zawleczono do Aten i tam dziesiątkowała ludność. Najgorzej, że dała się we znaki w armii greckiej, przez co znacznie osłabiła potęgę Aten.
Średniowiecze zostało zdominowane przez „morowe powietrze” czy „czarną śmierć”. Sprzyjał temu charakter miast średniowiecznych – dużych skupisk ludzkich, bez systemów ściekowych, bez należytej higieny, zamieszkałych, oprócz ludzi, przez całe stada gryzoni – głównych roznosicieli chorób. Gdy do tego dodamy przemarsze armii (dużych grup ludności bytujących w prymitywnych warunkach), to stanie się zrozumiałą sytuacja epidemiologiczna w tamtych czasach. W 162 roku n.e. Chiny zaatakowała choroba, na która zmarł co trzeci żołnierz armii chińskiej. Strat wśród ludności cywilnej nie notowano. W kilka lat później prawdopodobnie ta sama choroba zaatakowała Rzym – najprawdopodobniej była to odra. Nie ominęła ona i Marka Aureliusza, cesarza imperium.
Potem w Europie następuje okres pewnego spokoju. Od VI po XIV wieku nie wybuchają epidemie na większą skalę. Rozwijają się natomiast miasta, powstają nowe. Następnie kontynent dziesiątkuje dżuma, przywieziona z Azji Mniejszej droga morską. W latach 1347-52 w Europie umiera co drugi mieszkaniec miast i co czwarty wsi. Dalej swoją daninę zbiera syfilis, przywieziony przez marynarzy Kolumba od Indian. Choroby weneryczne w Europie wcześniej nie istniały. Konkwistadorzy odpłacili pięknym za nadobne – przenieśli do Ameryki choroby europejskie : ospę, dur plamisty, odrę i grypę (czy ta dzisiejsza nie jest zemstą Azteków?). Te nieznane dotąd w Ameryce choroby wyniszczyły około 90% Indian. Europę coraz ostrzej zaczęły atakować choroby azjatyckie: dur plamisty(z Bliskiego Wschodu), grypa(z Chin), cholera i gruźlica(z Indii), a także najstraszniejsza – dżuma. A teraz nastała era AIDS, choroby o skutkach śmiertelnych, najprawdopodobniej zawleczonej od zielonych koczkodanów. Jak człowiek zaraził się tą chorobą pozostanie na zawsze tajemnicą.
Epidemie w Polsce
Słowami modlitwy prosimy: „...od powietrza, głodu i wojny zachowaj nas Panie”. Nie na darmo „powietrze” stoi na pierwszym miejscu. Obecność zarazy w Polsce odnotował w swoich kronikach Jan Długosz w roku 1003. W kolejnych wiekach zaraza do Polski nadchodzi z Zachodu Europy. Był rok 1348. Dżuma zaczęła swoją podróż na wschód. Według dawnych kronik jedna czwarta ludności Polski zmarła. Kolejne epidemie wybuchały w miastach. Ciasnota miast średniowiecznych, tysiące gryzoni, brak elementarnych warunków sanitarnych, a co najważniejsze – tradycje pochówku zmarłych na niewielkich cmentarzykach przykościelnych w obrębie murów. Trumny składano do grobu bez zachowania podstawowych środków ostrożności. Jedne na drugich, na jeszcze niezupełnie zetlałych szczątkach. Groby rozkopywano na nowe pochówki. To się mściło. Morowe powietrze spowijało raz po raz kolejne miasta. Epidemie przewalały się po kilka razy w kolejnych stuleciach (1186, 1283, 1307, 1451, 1497, 1542, 1573, 1663, 1680, 1720). Rok 1788 też nie był łaskawy dla mieszkańców kraju. Jak zostało zapisane w raporcie: „Pokazała się influenza (grypa – red.), trwała miesiąc, ale przez ten czas zdążyła dotknąć trzecią część mieszkańców Polski”. Lwów też nie oparł się epidemiom. Na początku XVII wieku do Lwowa została przywieziona odzież z Krakowa. To dało początek kolejnemu wybuchowi „zarazy morowej” na naszych terenach.
Najsłynniejsza i największa epidemia grypy miała miejsce w 1918 roku. Od kraju, w którym się zaczęła nosi wdzięczną nazwę „hiszpanka”. Ale choroba była straszna, a co gorsze padła na wyniszczoną wojną Europę. Mimo środków ostrożności przetoczyła się przez cała kulę ziemską i pochłonęła według niepełnych danych około 100 mln ofiar śmiertelnych (więcej niż zakończona dopiero co wojna).
Epidemia i propaganda
Epidemia „hiszpanki” nie ominęła największych, na te czasy, skupisk ludności – obozów jenieckich i internowanych po wojnie polsko-bolszewickiej 1919-20. Armia czerwona, jeszcze wcześniej armia carska były dziesiątkowana przez typowe dla tych lat i okoliczności tyfus, czerwonkę i cholerę. Osłabione organizmy, bez należytych warunków leczone, nieodpowiednio karmione, bez należytej higieny stały się podatne na nową epidemię. Obozy jenieckie na terenie Polski czy Prus Wschodnich były przepełnione. Pierwsze ogniska choroby pojawiły się w obozie w Brześciu Litewskim w 1919 roku. Chorobę udało się częściowo opanować po rozwiązaniu obozu. Jednak zmarło około 1000 osób. Sytuacja się skomplikowała na przełomie 1920/21 roku, gdy po Bitwie Warszawskiej i klęsce armii czerwonej do obozów trafili nowi jeńcy. Epidemia zaczęła szerzyć się praktycznie we wszystkich obozach. Oceny strat z powodu epidemii wśród jeńców rosyjskich wynoszą około 20-25 tys. na ogólną ilość jeńców do 85 tys. (29%). Dla porównania na terenie Rosji i Litwy w obozach jenieckich w tym okresie przebywało około 51tys żołnierzy polskich, z czego w wyniku epidemii zmarło do 20 tys. (39%).Takie są smutne fakty, a teraz zaczyna się polityka. W 1990 roku Michaił Gorbaczow oficjalnie przyznaje sie do zbrodni katyńskiej, ale równolegle wypływa sprawa epidemii wśród jeńców w roku 20. Propaganda rosyjska porównuje te dwie sprawy i epidemię nazywa ludobójstwem. Gorbaczow nakazał historykom Akademii Nauk, Prokuraturze ZSRR, Ministerstwu Obrony i KGB opracować temat i straty wśród żołnierzy armii czerwonej przedstawić jako „anty-Katyń”. Obecna władza w Rosji ściśle trzyma się tej „teorii” i wykorzystuje ją wszędzie w celach propagandowych.
Korzyści z epidemii
Wbrew wszystkiemu opisanemu wyżej, takie klęski mogą dawać i korzyści. Po epidemii pod koniec XIV wieku intensywnie rozwinął się przemysł papierniczy. Były olbrzymie masy odzieży do przeróbki. A papier ze starych szmat był najtrwalszy. Dzieła sztuki, które powstały pod wpływem wydarzeń należą do klasyki światowej, jak poezje Petrarki (jego ukochana Laura zmarła w czasie epidemii), czy „Dekameron” Boccaccio. Inni autorzy, inspirowani tragediami ludzkimi, też tworzyli na tej podstawie swoje dzieła. Ale każda epidemia to, przede wszystkim, wielkie wyzwanie i inspiracja dla nauki, chemii, farmaceutyki i nawet techniki. Gdy swoją szczepionkę na tyfus plamisty opracowywał we Lwowie prof. Rudolf Weigl, zetknął się nie tylko z problemami medycznymi, ale i technicznymi: jak wstrzyknąć wszy zarazki tyfusu do jelit. Dopiero, gdy bariery medyczne i techniczne zostały pokonane można było przystąpić do produkcji skutecznej szczepionki na masową skalę. Co dopiero dziś, gdy przemysł farmaceutyczny rozporządza najnowszą techniką, materiałami, komputerami, tysiącami fachowców i milionami pieniędzy. Ale skutecznej szczepionki na świńską grypę do tej pory nie udało się opracować. Zarazki są mądrzejsze – modyfikują się szybciej.
Jak donoszą dane Światowej Organizacji Zdrowia około 20% szczepów chorób, zarazków i mikrobów, z którymi pracują laboratoria „wymykają się” na zewnątrz, przyczyniając się do wybuchu kolejnych epidemii.
Krzysztof Szymański
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?