Chorwacka gwiazda zostanie mile przywitana

To oznacza, że nad Poprad wróci Sanja Popović, która dla „Mineralnych” grała w sezonie 2012/13. – To wyjątkowo sympatyczna zawodniczka. Występowała u nas krótko, ale zostawiła same bardzo dobre wspomnienia. I __tak ją przywitamy – mówi trener Małopolanek Bogdan Serwiński.

Tamte rozgrywki, w dużej mierze dzięki świetnej postawie Chorwatki, muszynianki zakończyły z Pucharem CEV.

– Nie będę oceniać Sanji indywidualnie, bo zawsze jestem daleki od takich cenzurek. Drużyna musi pracować jako całość. Ktoś jest od zdobywania punktów, ktoś od bronienia, a jeszcze ktoś inny od __rozegrania. Taki jest sport zespołowy – wyjaśnia szkoleniowiec.

Latem tego roku 30-letnia atakująca, po rocznej przygodzie z Dynamem Moskwa, niespodziewanie podpisała kontrakt właśnie w Łodzi. Dzisiejszy mecz miał się odbyć w pierwszej serii gier, ale właśnie m.in. ze względu na występy Popović na niedawnych mistrzostwach świata we Włoszech został przełożony.

– _W Muszynie grało mi się bardzo dobrze, dlatego chciałam wrócić do Polski _– zdradziła Chorwatka, która do łodzianek dołączyła miesiąc temu.

Nad Popradem wiedzą, jak zatrzymać skuteczną rywalkę.

– Tak, plan jest przygotowany, ale także pod kątem innych zawodniczek. W Łodzi jest sporo wysokiej klasy siatkarek – przestrzega Serwiński.

Obie ekipy rozegrały do tej pory po cztery spotkania i nie grały jeszcze z polską czołówką. Małopolanki w tym czasie wywalczyły jednak komplet 12 punktów, a łodzianki zaledwie siedem. _ – Ten dorobek nie pokazuje prawdziwego potencjału przeciwniczek _– uważa trener.

Po tym spotkaniu nadejdzie dla muszynianek seria spotkań z krajową elitą. I właśnie z tego względu dzisiejszy wynik jest bardzo istotny, bo pierwszych sześć zespołów – po pierwszej rundzie sezonu zasadniczego – zostanie rozstawionych w Pucharze Polski.