Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chorych na serce lekarze uratują zdalnie dzięki monitoringowi

Robert Gąsiorek
Zdzisław Jasiewicz z Tarnowa testuje nową aparaturę monitorującą jego pracę serca. Dzięki niej lekarze przez 24 godziny na dobę badają, czy wszystko jest z nim w porządku
Zdzisław Jasiewicz z Tarnowa testuje nową aparaturę monitorującą jego pracę serca. Dzięki niej lekarze przez 24 godziny na dobę badają, czy wszystko jest z nim w porządku Robert Gąsiorek
Tarnów. Pionierska metoda leczenia schorzeń serca już wkracza do Centrum Diagnostyki w Tarnowie. Za pomocą elektrod i nadajnika pacjenci będą pod stałą kontrolą, nawet przebywając w domu

Zaczęło się od bólów brzucha, osłabienia i wymiotów. W końcu zemdlał. Przytomność odzyskał już na intensywnej terapii. To tu wyszło na jaw, że ma poważną arytmię serca. Zdzisław Jasiewicz z Tarnowa do tego dnia o swej dolegliwości nie miał pojęcia.

Przeszedł już kilka operacji. Nie załamał się, postanowił walczyć z chorobą.

- Prowadzę teraz intensywny tryb życia, dużo ćwiczę, spaceruję, żeby wzmacniać swoje serce - mówi pan Zdzisław.

Od kilku dni jest swoistym "królikiem doświadczalnym". W Centrum Diagnostyki Kardiologicznej testowany jest na nim tak zwany program opieki telemedycznej. Polega on na tym, że do klatki piersiowej pacjenta mocuje się elektrody, za pomocą których osoba 24 godziny na dobę jest monitorowana. Wyniki są na bieżąco wysyłane poprzez specjalny nadajnik do szpitala.

Gdy tylko serce zaczyna szwankować, na monitorze komputera w lecznicy włącza się alarm. Wówczas osoby obsługujące ten system natychmiast kontaktują się z chorym i pytają, jak się czuje. Jeśli jego stan jest niepokojący lub nie odbiera telefonu, natychmiast wysyłana jest karetka pogotowia.

- Co ważne, to urządzenie ma wbudowany GPS, dzięki temu z łatwością możemy zlokalizować pacjenta, nawet jeśli jest poza domem - mówi Maciej Żabówka, kardiolog z Centrum Diagnostyki w Tarnowie.

Błyskawiczny sygnał
Pan Zdzisław jest zadowolony z testowanego na nim urządzenia. Jak mówi, nie przeszkadza mu na co dzień.

- Z tymi elektrodami można nawet wskoczyć do wanny, bo są wodoodporne, oczywiście samą skrzyneczkę trzeba wcześniej odpiąć - podkreśla mężczyzna. Na szczęście cała aparatura nie komplikuje zwykłych czynności, na przykład takich jak sen, czy choćby uprawianie sportu.

Podkreśla, że sprzęt jest bardzo czuły. Gdy tylko się zdenerwuje i serce zaczyna mocniej bić, sygnał jest już wysyłany do szpitala.

- Gdy jednak czuję, że to nic złego, wtedy przyciskam guzik i lekarze monitorujący wiedzą, że to fałszywy alarm - zaznacza pan Zdzisław. Leczy się kardiologicznie już od 22 lat i dotąd nie spotkał się z czymś takim.

- Już około 20 razy przypinano mi Holtera, którym badano mnie przez 24 godziny, ale ta nowa metoda jest skuteczniejsza, bo gdyby życie było zagrożone, to od razu mogą mnie ratować - dodaje.

Będzie kontrakt?
Nowe Centrum Diagnostyki, które zamierza powszechnie stosować ten system, ma zostać uruchomione w tym roku. Sprzęt medyczny już jest na miejscu, pracownicy skompletowani. Jednak minusem na razie jest fakt, że nie mają podpisanego kontraktu z NFZ, a co za tym idzie usługi musiałyby być płatne.

- Naturalnie o taki kontakt będziemy się starać, bo wiemy, że wielu ludzi, zwłaszcza osób starszych z Tarnowa, nie byłoby stać z własnych środków na takie leczenie - podkreśla prof. Dariusz Dudek, kardiolog z Instytutu Kardiologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. - Kontrakt chcemy też uzyskać na poradnie: rehabilitacyjną, ginekologiczno-położniczą i ortopedyczną - dodaje.

Jolanta Pulchna z NFZ przekonuje, że na innowacyjne metody leczenia pieniądze będą.
- Oferty konkursowe zbierzemy na początku przyszłego roku - tłumaczy. To czy szpital będzie dostępny dla zwykłych mieszkańców w dużej mierze zależeć będzie właśnie od decyzji NFZ.

Czym dysponują inni?
Szpital św. Łukasza
* Oddział kardiologii w placówce jest do tej pory jedynym pełnoprofilowym oddziałem z Ośrodkiem Intensywnego Nadzoru w Tarnowie. Wyposażony w nowoczesny sprzęt do badań nieinwazyjnych, m.in. aparaty echokardiograficzne wykonujące badania przez przełyk.
* Kardiologia liczy tu 35 łóżek, w tym 6 łóżek intensywnej terapii. Pracuje dziewięciu kardiologów. Działa też pracownia angiokardiografii, w której wykonywana jest koronarografia oraz plastyka naczyń wieńcowych. Pracownia prowadzi 24-godzinny dyżur zawałowy.

Szpital im. Szczeklika
* W drugim publicznym tarnowskim szpitalu znajdują się dwa oddziały kardiologiczne. Jeden z nich to kardiologia i elektroterapia. Posiada on 42 łóżka w 16 salach. Rocznie przebywa tu 1700 pacjentów. Oddział specjalizuje się w implatacji rozruszników serca oraz intensywnej terapii nagłych stanów kardiologicznych.
* Drugim oddziałem jest kardiologia inwazyjna. Rocznie hospitalizowanych jest tu 1800 pacjentów. Prowadzi całodobowy dyżur hemodynamiczny, który umożliwia przyjmowanie pacjentów z ostrymi zespołami wieńcowymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski