Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chorzy dostali nową szansę na pracę

Sylwia Nowosińska
Spółdzielnia Socjalna „Kobierzyn” może od wczoraj cieszyć się nową siedzibą
Spółdzielnia Socjalna „Kobierzyn” może od wczoraj cieszyć się nową siedzibą FOT. ANNA KACZMARZ
Społeczeństwo. Spółdzielnia Socjalna „Kobierzyn”, która zatrudnia osoby chore psychicznie, ma od wczoraj nową siedzibę i czeka na zlecenia.

Siedziba spółdzielni znajduje się na terenie kompleksu przy Szpitalu im. dr. Józefa Babińskiego w Krakowie. Inicjatywa ruszyła na początku stycznia tego roku. To pierwsza w Polsce firma o takim profilu, dzięki której osoby chorujące psychicznie mają szansę na pracę zawodową.

Spółdzielnię założyły dwie organizacje pozarządowe: Fundacja Pomocy Chorym Psychicznie im. Tomasza Deca oraz Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Psychiatrii i Opieki Środowiskowej.

Obecnie instytucja zatrudnia dziesięciu pracowników. Sześciu z nich to beneficjenci projektu „Chcę i mogę pracować”, realizowanego przez szpital Babińskiego w latach 2011–2013. Kolejne cztery osoby mają doświadczenie w pracy w firmach społecznych „Zielony Dół” oraz „Pensjonat u Pana Cogito”. Pierwszym klientem spółdzielni została Spółka „Małopolskie Parki Przemysłowe”.

Władze liczą na to, że wzrośnie także zainteresowanie ze strony prywatnych zleceniodawców, co pozwoli zwiększyć liczebność kadry. Zgłaszają się już pierwsze osoby prywatne chętne do skorzystania z usług spółdzielni. – Obecnie pracownicy porządkują tereny na osiedlu, które znajduje się przy naszym szpitalu. Mieszkańcy są zadowoleni z jakości usług, a pracownicy spółdzielni mają satysfakcję, że ich praca jest doceniana – mówi Anna Armatys, rzeczniczka prasowa szpitala. – Narzędzi do pracy mamy dużo, że mogłoby ich wystarczyć nawet dla dwudziestu pracowników – dodaje.

Największym utrudnieniem dla osób chętnych do pracy nie jest jednak choroba, ale stygmatyzacja, brak tolerancji i wykluczenie ze społeczeństwa. Tak naprawdę to uniemożliwia im normalne funkcjonowanie. – Praca jest dla takich ludzi bardzo ważna i sprawia im wiele radości, a pieniądze – nawet niewielkie, dają im szansę na godne życie – tłumaczy Anna Armatys. – Jeżeli stworzy się im odpowiednie warunki, pracują bardzo wytrwale, ofiarnie i bardzo cenią sobie możliwość samorealizacji w życiu zawodowym – dodaje.

Jak przekonuje, praca sprawia, że osoby niepełnosprawne z powodu choroby czują się ważne i potrzebne. Wzrasta ich samoocena i poczucie własnej wartości.

Wszyscy pracownicy mają umowę o pracę na pół etatu. – Zatrudnienie w takim wymiarze jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Pracownicy nie czują się przemęczeni i mają czas na odpoczynek po pracy – podkreśla Anna Armatys. Zatrudnieni w spółdzielni „Kobierzyn” mają doświadczenie w pracy związanej ze sprzątaniem budynków i konserwacją ogrodów oraz parków. Inicjatorzy powstania spółdzielni zapewnili im komfortowe warunki nie tylko w postaci nowej siedziby. W razie trudności mogą liczyć na wsparcie ze strony koordynatora i trenera pracy, do którego mogą zgłaszać się ze swoimi problemami.

– Nasz trener pracy jest terapeutą w szpitalu Babińskiego. Ma także wykształcenie ogrodnicze oraz umiejętności z zakresu projektowania ogrodów – wyjaśnia Marta Młynarczyk, prezes zarządu Spółdzielni Socjalnej „Kobierzyn”. – Zadaniem trenera jest także utrzymywanie wysokiej wydajności pracy i wsparcie dla pracowników, którzy przechodzą kryzys – dodaje.

Istotną rolę w działaniu spółdzielni odgrywa także kierowniczka Maria Ćwięka, która jest z wykształcenia ogrodnikiem i nadzoruje całe przedsięwzięcie ze strony logistycznej.

Poza pracami porządkowymi na terenie osiedla, pracownicy spółdzielni zajmą się uprawami ekologicznymi. Posadzili już własny sad, w którym rośnie 400 drzew owocowych.

– Uprawy ekologiczne, choć są bardzo czasochłonne, dają pacjentom wiele radości – twierdzi Anna Armatys. Spółdzielnia planuje także rozszerzyć działalność o hodowlę kwiatów i ekologiczną uprawę warzyw. – Liczymy na to, że kiedy otworzymy punkt sprzedaży na terenie szpitala, znajdzie się wielu potencjalnych klientów: pracowników, pacjentów oraz członków ich rodzin – uważa rzeczniczka szpitala.

W przyszłości pracownicy chcieliby otworzyć także kwiaciarnię i sklep ze zdrową żywnością w centrum Krakowa. Aby zrealizować te plany, muszą najpierw zdobyć finanse z własnego źródła, ponieważ pieniądze, które obecnie otrzymują, nie mogą być przeznaczone na działalność rolniczą.

Aby wcielić plany w życie, pracownicy potrzebują zleceń od osób niezwiązanych ze szpitalem, które dałyby członkom spółdzielni możliwość zarabiania na dalsze inwestycje.

Szansę na rozwój spółdzielni, która działa już od prawie trzech miesięcy, umożliwiły dotacje z Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Krakowie. Dzięki nim udało się wyremontować otwartą wczoraj siedzibę firmy i rozpocząć remont szklarni. Część tych funduszy przeznaczono także na zakup samochodu, sprzętu, maszyn ogrodniczych i porządkowych.

Jak mówią pracownicy szpitala, spółdzielnia uzyskała także wsparcie pomostowe, umożliwiające częściowe finansowanie działalności spółdzielni w ciągu najbliższego półrocza.

– Poszukujemy teraz klientów instytucjonalnych, takich jak spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, firmy czy urzędy, aby móc w przyszłości samodzielnie funkcjonować i dać pracę kolejnym osobom – tłumaczy Anna Armatys. – Indywidualne zlecenia ze strony osób, które na prywatnej posesji posiadają duży ogród, także są mile widziane – dodaje Anna Armatys.

Oferta spółdzielni socjalnej obejmuje utrzymanie porządku w budynkach mieszkalnych i ich otoczeniu, odśnieżanie, koszenie trawników i strzyżenie żywopłotów, projektowanie oraz wykonanie ogrodów. Pracownicy spółdzielni mają duże doświadczenie w wykonywaniu takich projektów.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski