Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chorzy po przeszczepie pełni obaw

Dorota Stec-Fus
Zdrowie. Ceny leków dla 15 tys. pacjentów wzrosną. Będą ich tanie zamienniki. Jak zareaguje na nie organizm? Nie wiadomo

Po 1 stycznia za niektóre leki, podawane po transplantacji narządów, pacjenci zapłacą wielokrotnie więcej niż obecnie - wynika z listy leków refundowanych, wchodzącej w życie z nowym rokiem.

Najwięcej emocji budzą preparaty o nazwie Valcyte i Prograf. Są to innowacyjne leki immunosupresyjne. Dziś pacjent ponosi za nie opłatę ryczałtową w wysokości 3,20 zł, pozostałą kwotę dopłaca NFZ. Ale od nowego roku refundacja zostanie radykalnie zmniejszona: pierwszy z nich będzie kosztował - bagatela! - 1417 zł, drugi - 155 zł.

Problem dotyczy aż 15 tys. osób w całej Polsce. Resort zdrowia zapewnia, że będą miały dostęp do tanich zamienników, tzw. leków generycznych (odtwórczych), za które NFZ zapłaci znacznie mniej niż za innowacyjne, a działają tak samo.

- Zostały dopuszczone do obrotu przez instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo leków i są tak samo skuteczne i bezpieczne jak leki stosowane dotychczas. Na podstawie badań klinicznych odpowiedniki są dopuszczane do obrotu we wszystkich państwach europejskich - podkreśla biuro prasowe ministerstwa.

Ale chorzy nie dowierzają tym zapewnieniom. W petycji, skierowanej do ministra zdrowia zaznaczają, że „każda zmiana leków immunosupresyjnych wiąże się z pobytem w szpitalu lub licznymi kontrolami morfologii krwi. Dodatkowo w kręgach osób po przeszczepieniu narządów są dzieci, dla których każda wizyta w szpitalu wiąże się z ogromnym stresem” - czytamy w wysłanym piśmie.

Prof. Leszek Borkowski, ekspert farmakologii klinicznej rozumie te obawy. - W przypadku preparatów immunosupresyjnych wszystkie zamiany są bardzo ryzykowne. Jeżeli pacjent zaczyna leczenie lekami innowacyjnymi, powinien przyjmować je przez cały okres terapii. Jeśli rozpoczyna ją generykami, nie powinien zamieniać ich na innowacyjne - komentuje ekspert. Podkreśla, że taka zmiana może uaktywnić niebezpieczne wirusy, znajdujące się w organizmie człowieka w fazie uśpienia.

Jednym z najgroźniejszych jest wirus Johna Cunhinghana - drzemie on w każdym z nas - powodujący tzw. leukoencefalopatię wieloogniskową, która prowadzi do śmierci. - Uważam, że Agencja Oceny Technologii Medycznych powinna rejestrować zdarzenia niepożą- dane, które wystąpią po zastąpieniu jednych leków innymi. Jeśli dotkną one 2-3 osób w ciągu roku, decyzję - która dla budżetu przyniesie duże oszczędności - należy uznać za słuszną. Jeśli będzie ich więcej, z pomysłu należy się wycofać - konkluduje Borkowski.

Valcyte i Prograf ma zastąpić Ceglar oraz Envarsus. Chorzy obawiają się jednak, że producenci zamienników nie sprostają gwałtownemu wzrostowi zapotrzebowania i będą odchodzić od aptek z kwitkiem. A leczenia przerwać nie wolno.

Ale dr Marek Jęrdzejczak, wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej (NIA) nie widzi powodu do niepokoju. Zapewnia, że apteki uporają się z realizacją recept. Również Milena Kruszewska, rzeczniczka resortu podkreśla, że wytwórcy tych preparatów potwierdzili ich pełną dostępność w hurtowniach.

Wiceprezes NIA wskazuje natomiast na inny, bardzo istotny problem. - Dotąd lekarze przepisywali tylko innowacyjne leki immunosupresyjne. Zanim nauczą się zamieniać je na generyki, musi upłynąć trochę czasu - zauważa Marek Jędrzejczak.

Dla części pacjentów nowe wykazy refundacyjne przynoszą dobre wiadomości. Dopłacą oni mniej do 1257 preparatów (niezbędnych w leczeniu m.in. choroby Alzheimera, grzybicy, nowotworów, alergii), przy czym zmniejszenie dopłaty o 10 zł lub więcej dotyczy 83 produktów. Jak informuje Katarzyna Leoszkiewicz z IMS Health, firmy monitorującej rynek leków, zmiana ta - zakładając niezmieniony popyt na te preparaty - pozwoliłaby na zmniejszenie wydatków pacjentów aż o 187 mln zł.

Z kolei dla 649 leków dopłata wzrośnie, przy czym zmiana o 10 zł lub więcej dotyczy tylko 36 produktów. Przy niezmienionej konsumpcji, chorzy zapłaciliby za nie więcej o 61 mln zł.

Nie będzie już programu leczenia mukopolisacharydozy typu VI . Od stycznia do sierpnia 2015 NFZ wydał na lek stosowany w terapii tego schorzenia blisko 4,4 mln złotych. Średni koszt terapii 1 pacjenta to kwota aż 2,6 mln złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski