Trener Michael Biegler desygnował do gry od pierwszych minut podstawową siódemkę. Na parkiecie Hali Ludowej pojawili się Sławomir Szmal, Krzysztof Lijewski, Michał Jurecki, Karol Bielecki, Przemysław Krajewski i - tu małe zaskoczenie - Robert Orzechowski, który zaczął na prawym skrzydle. Na kole, w zależności od tego czy graliśmy w ataku czy w obronie, zmieniali się Kamil Syprzak z Piotrem Grabarczykiem.
Od samego początku kibice, którzy niemal po brzegi wypełnili wrocławską halę, byli świadkami szybkiej i efektownej gry - zwłaszcza w wykonaniu Polaków. Świetnie w mecz weszli przede wszystkim Szmal i Krajewski. Ten pierwszy już po 10 minutach miał kilka udanych interwencji, a Krajewski rzucił w tym czasie 3 gole. Na przerwę drużyny schodziły przy wysokim prowadzeniu Polaków 22:14.
Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił, choć w 45 minucie nasza przewaga stopniała do 3 bramek. Podobnie jak w poniedziałek trener Biegler przeprowadzał wiele zmian. Swoją szansę dostał m.in. skrzydłowy Śląska Wrocław - Jakub Łucak. Drugim bramkarzem był z kolei Marcin Wichary, który grał przez całą drugą połowę. W ataku zaś, poza Łucakiem, szaleli Michałowie - Szyba i Jurecki. Ostatecznie polscy szczypiorniści pokonali Czechów 37:33 i tym samym wygrali cały turniej. MPV finału został Jurecki.
Christmas Cup
POLSKA - CZECHY 37:33 (22:14)
Polska: Szmal, Wichary - Lijewski 3, Krajewski 5, Orzechowski 2, Bielecki 8, Wiśniewski, Jurecki 5, Konitz 1, Grabarczyk, Gliński, Masłowski, Syprzak 3, Daszek 2, Gębala, Łucak 3, Przybylski, Szyba 5, Chrapkowski.
W meczu o 3. miejsce: Ukraina - Iran 21:25 (12:11). Klasyfikacja końcowa: 1. Polska, 2. Czechy, 3. Iran, 4. Ukraina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?